18-03-2021, 21:22
No i jestem po badaniu ...uff...co prawda znowu trafiłam na tego samego technika/pielęgniarza, ale jakaż zmiana w nim zaszła...grzeczny, spokojny, za pierwszym razem założył wenflon/nie mam siniaka/...jestem w szoku.
Za to panie recepcjonistki ...nie chcę kląć...zgłosiłam się na recepcję, mówię o co chodzi tzn. skierowanie od dr Maciejowskiego z Centrum Terapii SM, a ona na to - to nie tutaj, trzeba iść w lewo koło bufetu na minus F/cokolwiek to znaczy/. Poszłam...nie znalazłam ani bufetu ani minus F. Wracam i mówię do Pani, że może zechce się ruszyć i pokazać mi gdzie to jest, a ona jeszcze raz swoje. Idę drugi raz, nic nie ma, zaczepiłam jakąś osobę i pytam - wskazała mi drogę - okazało się, że trzeba zejść po schodach. Idę...jest recepcja..ale pani mówi, że to nie tu tylko w budynku medycyny nuklearnej, ok, a gdzie ten budynek? - no wyjdzie Pani i tam będzie. Wróciłam do pierwszej recepcji, pań już nie było, ale siedzi jeszcze jakaś kobita, więc pytam gdzie jest ten budynek, a ona mi mówi TUTAJ. No to pytam po kiego te panie ganiały mnie po korytarzach? Usłyszałam, że pewnie nie powiedziałam o co chodzi. Opadły mi ręce i nogi. Teraz tylko muszę czekać na wynik. Ale żeby się uspokoić i nawodnić/co jest wskazane po kontraście/ piję czerwone wytrawne wino
Za to panie recepcjonistki ...nie chcę kląć...zgłosiłam się na recepcję, mówię o co chodzi tzn. skierowanie od dr Maciejowskiego z Centrum Terapii SM, a ona na to - to nie tutaj, trzeba iść w lewo koło bufetu na minus F/cokolwiek to znaczy/. Poszłam...nie znalazłam ani bufetu ani minus F. Wracam i mówię do Pani, że może zechce się ruszyć i pokazać mi gdzie to jest, a ona jeszcze raz swoje. Idę drugi raz, nic nie ma, zaczepiłam jakąś osobę i pytam - wskazała mi drogę - okazało się, że trzeba zejść po schodach. Idę...jest recepcja..ale pani mówi, że to nie tu tylko w budynku medycyny nuklearnej, ok, a gdzie ten budynek? - no wyjdzie Pani i tam będzie. Wróciłam do pierwszej recepcji, pań już nie było, ale siedzi jeszcze jakaś kobita, więc pytam gdzie jest ten budynek, a ona mi mówi TUTAJ. No to pytam po kiego te panie ganiały mnie po korytarzach? Usłyszałam, że pewnie nie powiedziałam o co chodzi. Opadły mi ręce i nogi. Teraz tylko muszę czekać na wynik. Ale żeby się uspokoić i nawodnić/co jest wskazane po kontraście/ piję czerwone wytrawne wino