21-04-2022, 13:30
U mnie trwają dłużej niż 24h (wg mojego neurologa dopiero wtedy mogę się pokusić o nazwanie tego czegoś rzutem) ale zanikają po kilku dniach. Póki nie pojawi się nic nowego, to większość olewam, starając się po prostu przetrwać.
Dzisiaj pokusiłem się o zrobienie światła w piwnicy (w bloku). Wszystkie prace oczywiście pod prądem, bo bezpieczniki przezornie zamknięte na kłódkę. Na koniec, jak już chciałem sprawdzić czy działa to się okazało, że prądu zabrakło. Ciekawe, to ja, czy może to tylko zbieg okoliczności :-D
Dzisiaj pokusiłem się o zrobienie światła w piwnicy (w bloku). Wszystkie prace oczywiście pod prądem, bo bezpieczniki przezornie zamknięte na kłódkę. Na koniec, jak już chciałem sprawdzić czy działa to się okazało, że prądu zabrakło. Ciekawe, to ja, czy może to tylko zbieg okoliczności :-D