Podobno nie powinno boleć. Podobno. Mnie boli. Jedyny plus to skąpy i krótki okres. Bo ból i potop szwecki do kupyto było w pewnym momencie okropne. Teraz boli, ale zdecydowanie mniej i najważniejsze, nie leci tak jak kiedyś. I to jest dla mnie też ważne, bo z montowaniem większych podpasek mam mały problem.
Lusia, są takie wkładki. U mnie w pracy dziewczyna miała i bardzo sobie chwaliła. To chyba co 5 lat się wymię nia i jednorazowo było dość drogie, ale sumarycznie tańsze niż pigulki. Ja chciałam, ale mi gin odradził. Nie rodziłam i powiedział, że nie byłoby to dla mnie komfortowe.
Lusia, są takie wkładki. U mnie w pracy dziewczyna miała i bardzo sobie chwaliła. To chyba co 5 lat się wymię nia i jednorazowo było dość drogie, ale sumarycznie tańsze niż pigulki. Ja chciałam, ale mi gin odradził. Nie rodziłam i powiedział, że nie byłoby to dla mnie komfortowe.
Nadzieja jest płomieniem który migoce, ale nie gaśnie...