02-07-2022, 02:37
Jest 2.30. Właśnie ktoś kogoś morduje pod moim balkonem. Słychać jakby lis jakiegoś ptaka, bo mordowany drze się w nieboglosy
Aż okno przymknęłam. O już po sprawie. Nastała cisza. Ale było darcie masakryczne.
Aż okno przymknęłam. O już po sprawie. Nastała cisza. Ale było darcie masakryczne.
Nadzieja jest płomieniem który migoce, ale nie gaśnie...