06-02-2023, 18:11
Właśnie przed chwilą objechalam sasiada. Bawi się z wnukami pod moimi oknami. Dzisiaj to już bylo przegięcie paly, bo pojawił się jeszcze jakiś tatuś z urocza dwójeczką i jeszcze jakiś kolega i grali w piłkę. No bez przesady. Z własnym dzieckiem chodzilam na place zabaw, żeby nie było darcia komuś pod oknami, a tu takie coś. Trawa to w życiu się ladna nie utrzyma. Jest cala poryta. Chyba jak spotksam znajomego z dużym psem to go poproszę o niewielka przysługę.
Nadzieja jest płomieniem który migoce, ale nie gaśnie...