25-02-2023, 16:30
Dzisiaj się dowiedziałam, ze w czwartek zmarła moja kuzynka. Miala jakieś duszności i trafiłam do szpitala. Okazało się, ze miala jakis zakrzep plucny i nie udało się jej uratować. Kurde, dwóch dorosłych synów, maz. 55 lat i najlepszy moment na życie. I dupa. W niby najlepszym szpitalu we Wrocławiu nie dali rady.
Nadzieja jest płomieniem który migoce, ale nie gaśnie...