Witam serdecznie.
Wczoraj w pracy złapał mnie ból z lewej strony pod źebrami. Ale na początku taki jakby mnie przepasało, później w jednym miejscu. Ale taki że aż płakałam z bólu. Wzięłam ibuprom RR i nospę max. Po 1,5 godz mi ulżyło. Ciężko mi było funkcjonować w pracy. Dziewczyny namówiły na pójście do rodzinnego.
Dała mi skierowanie na usg nerek (bo może kamyk albo piasek) I na badanie moczu. Jutro mam usg i wynik badania moczu. Zobaczymy co wyjdzie.
Partner twierdzi że to nerki, Mama że może to jakiś splot nerwów, a bratowa strzeliła że może to być rzut.
Co osoba to lepsza diagnoza?
Poczekam na spokojnie do jutra.
Pozdrawiam ciepło I życzę dużo zdrówka I miłości
Wczoraj w pracy złapał mnie ból z lewej strony pod źebrami. Ale na początku taki jakby mnie przepasało, później w jednym miejscu. Ale taki że aż płakałam z bólu. Wzięłam ibuprom RR i nospę max. Po 1,5 godz mi ulżyło. Ciężko mi było funkcjonować w pracy. Dziewczyny namówiły na pójście do rodzinnego.
Dała mi skierowanie na usg nerek (bo może kamyk albo piasek) I na badanie moczu. Jutro mam usg i wynik badania moczu. Zobaczymy co wyjdzie.
Partner twierdzi że to nerki, Mama że może to jakiś splot nerwów, a bratowa strzeliła że może to być rzut.
Co osoba to lepsza diagnoza?
Poczekam na spokojnie do jutra.
Pozdrawiam ciepło I życzę dużo zdrówka I miłości