Słuchajcie, ja nie mam na myśli wypadków typu nie zdążyłam do kibla, tylko leze, mam pieluche, nie mogę się ruszyc i jestem zalezna od wszystkich. Nie chcę takiego życia i wtedy chce skończyć zabawe z pelna tego swiadomoscia. Niestety u nas nie ma eutanazji i pewnie nigdy nie będzie, bo lepiej człowieka sponiewierac i umęczyć na koniec niz pozwolic mu godnie odejść.
Yasmina, ja nie mam aniola stróża :-) moj maz wie o moim planie. Może go oficjalnie nie popiera, ale widzial jak teściowa się meczyla i mam nadzieję, ze nie będzie mi robil pod górę.
Yasmina, ja nie mam aniola stróża :-) moj maz wie o moim planie. Może go oficjalnie nie popiera, ale widzial jak teściowa się meczyla i mam nadzieję, ze nie będzie mi robil pod górę.
Nadzieja jest płomieniem który migoce, ale nie gaśnie...