22-08-2023, 21:12
A u mnie po burzy. Przyszła sobie tak od niechcenia, gdzieś tam zagrzmiało, błysnęło i nagle w ciągu minuty zrobiło się czarno, zaczęło wiać i lać. Powywracało mi kwiaty na tarasie. Waleczne wilczyce podkuliły ogony, a Tolka już z daleka słyszałam, jak się drze, że zmókł. Na ten moment nie mamy prądu w połowie gniazdek - podobno mają to usunąć za jakąś godzinę.