08-11-2017, 23:33
A ja się ostatnio uparłam i odmalowuję ściany w mieszkaniu. Z malowaniem nigdy nie miałam problemu ale tego przygotowania nie cierpię. No ale ściany i sufit u dzieci aż błagają o to. No więc jakieś 30 min temu skończyłam z sufitem u nich. W życiu nie było to dla mnie takim wyzwaniem. Raz, że wszystkie meble zostają w pokoju, Dwa, że chłopaki też chcą maliwać (wcześniej właśnie po swojemu to malowali). Trzy, coś mi lewa ręka szwankuje (pomijając ogólny stan mięśni). Cztery, w życiu takiej fuszerki nie odwaliłam
Rano zobaczę jak wyszło. Padam równo i dokładnie ale w środku jest jednak to zadowolenie, że dałam radę
Jutro szlifujemy ściany bo jakieś chochliki u moich dzieci w pokoju narobiły pełno kresek (a raczej rowów) na ścianach.
Rano zobaczę jak wyszło. Padam równo i dokładnie ale w środku jest jednak to zadowolenie, że dałam radę
Jutro szlifujemy ściany bo jakieś chochliki u moich dzieci w pokoju narobiły pełno kresek (a raczej rowów) na ścianach.