17-12-2017, 23:31
My wigilię i pierwsze święto spędzamy u mojej mamy a drugie święto u teściów. Choinka już od czwartku stoi ubrana, od jutra biorę się za sprzątanie. Ogólnie dopiero powoli wracam do świata żywych, najpierw wykonczyla mnie grypa żołądkowa, teraz dopiero co skończyło mi się przeziębienie. A najgorsze jest to, że wczoraj dowiedzieliśmy się że męża siostrzeniec ma białaczkę a ma dopiero 9 miesięcy. Ciężko myśleć o świętach w takiej sytuacji.