Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Rebif
#11
(24-04-2020, 09:03)Joka napisał(a): Cześć. No i okazuje się że i ja dołączyłam do tego zacnego grona. Uśmiech ale głowa do góry tak łatwo się nie dam. Mam do Was pytanie odnośnie leku Rebif. Czy ktoś z was brał lek i ma jakieś konkretne spostrzeżenia po zastosowaniu? 
Witaj Joka  Uśmiech 
ja brałam Rebif przez dwa lata. Cały czas musiałam przed zastrzykiem brać paracetamol żeby jakoś przespać noc i w miarę funkcjonować następnego dnia. Z niektórymi jak rozmawiałam to po jakimś czasie mijały te objawy, u mnie niestety się utrzymywały przez cały okres leczenia. Oprócz tego w miejscu wstrzyknięcia robił mi się rumień, a po paru dniach siniak. Po jakimś czasie miałam problem żeby znaleźć miejsce do wstrzyknięcia bo moje nogi, brzuch, pośladki, ramiona (chociaż z nich najszybciej zrezygnowałam bo najbardziej mnie bolało) były pokryte siniakami. 
na szczęście nie miałam przez okres leczenia żadnych rzutów, zmian nowych tez nie było wiec lek działał na mnie. Jednak ja w styczniu zrezygnowałam z leczenia, ponieważ chcieliśmy z mężem rozpocząć starania o dziecko. Niestety miesiąc temu poroniłam. Stres który przeżyłam odbił się na moim zdrowiu bo aktualnie mam rzut- pozagalkowe zapalenie nerwu wzrokowego. Widzę jak przez mgle w prawym oku Smutny teraz mam kroplówki Solu-Meridol i prawdopodobnie wrócę do leczenia. Tylko nie jestem do końca przekonana do Rebif. Wiem, ze na mnie działał ale skutki uboczne nie były mi obojętne... Mam nadzieje ze u Ciebie nie będzie takich uporczywych skutków ubocznych i będzie działał Oczko 
pozdrawiam!
Odpowiedz
#12
Cześć. Dzięki za odpowiedź. Przykro mi że poroniłaś mam nadzieję, że niedługo zajdziesz w ciążę i będziesz miała okazję się cieszyć macierzyństwem. Co do rebifu to właśnie mam obawy jeśli chodzi o skutki uboczne i cxy będzie działać.
A co lekarz Ci powiedział o tym ze poroniłaś, ze to przez Rebif czy inna przyczyna.. 

 Dziękuję Ci bardzo za informację.
Odpowiedz
#13
(28-04-2020, 08:21)Joka napisał(a): Cześć. Dzięki za odpowiedź. Przykro mi że poroniłaś mam nadzieję, że niedługo zajdziesz w ciążę i będziesz miała okazję się cieszyć macierzyństwem. Co do rebifu to właśnie mam obawy jeśli chodzi o skutki uboczne i cxy będzie działać.
A co lekarz Ci powiedział o tym ze poroniłaś, ze to przez Rebif czy inna przyczyna.. 

 Dziękuję Ci bardzo za informację.
Pytałam ginekologów to powiedzieli, ze osoby zdrowe tez maja poronienia samoistne, wiec raczej by nie obstawiali, ze to wina leków. Już na samym początku zapłodnienia cis poszło nie tak bo w jaju nie rozwijał się zarodek, ale organizm traktował to jako ciąże. Trafiłam do szpitala bo zaczęłam krwawić no i tabletki dopochwowe żeby się oczyścić. To było miesiąc temu, a teraz znów jestem w szpitalu tylko zmieniłam oddział na neurologiczny i drugi dzień podają kroplówkę Solu-Medrol prawdopodobnie zapalenie nerwu wzrokowego. I chyba znów będę musiała wrócić do leczenia. Chce spróbować do innego doktora, bo mój wcześniejszy pewnie będzie chciał wrócić do Rebif. Kontaktowałam się z inna z polecenia i powiedziała ze Tecfidere mogłaby mi zaproponować. Mam teraz mętlik co robić... ciężkie to życie Smutny 

pamietam jak moja mama zawsze mi mówiła jak byłam mała ze w czepku jestem urodzona bo zawsze miałam dużo szczęścia, gdzieś teraz nie widzę tego „czepku” Smutny
Odpowiedz
#14
(28-04-2020, 15:07)Paulina90 napisał(a):
(28-04-2020, 08:21)Joka napisał(a): Cześć. Dzięki za odpowiedź. Przykro mi że poroniłaś mam nadzieję, że niedługo zajdziesz w ciążę i będziesz miała okazję się cieszyć macierzyństwem. Co do rebifu to właśnie mam obawy jeśli chodzi o skutki uboczne i cxy będzie działać.
A co lekarz Ci powiedział o tym ze poroniłaś, ze to przez Rebif czy inna przyczyna.. 

 Dziękuję Ci bardzo za informację.
Pytałam ginekologów to powiedzieli, ze osoby zdrowe tez maja poronienia samoistne, wiec raczej by nie obstawiali, ze to wina leków. Już na samym początku zapłodnienia cis poszło nie tak bo w jaju nie rozwijał się zarodek, ale organizm traktował to jako ciąże. Trafiłam do szpitala bo zaczęłam krwawić no i tabletki dopochwowe żeby się oczyścić. To było miesiąc temu, a teraz znów jestem w szpitalu tylko zmieniłam oddział na neurologiczny i drugi dzień podają kroplówkę Solu-Medrol prawdopodobnie zapalenie nerwu wzrokowego. I chyba znów będę musiała wrócić do leczenia. Chce spróbować do innego doktora, bo mój wcześniejszy pewnie będzie chciał wrócić do Rebif. Kontaktowałam się z inna z polecenia i powiedziała ze Tecfidere mogłaby mi zaproponować. Mam teraz mętlik co robić... ciężkie to życie Smutny 

pamietam jak moja mama zawsze mi mówiła jak byłam mała ze w czepku jestem urodzona bo zawsze miałam dużo szczęścia, gdzieś teraz nie widzę tego „czepku” Smutny
Wiesz każda sytuacja do czegoś prowadzi i nic nie dzieje się bez przyczyny. Głowa do góry. ? 
A powiedz mi proszę czy Ty nie miałaś już mieć leczenia ? Czy o co chodzi bo mówisz, ze będziesz musiała znów wrócić?
Odpowiedz
#15
(28-04-2020, 17:18)Joka napisał(a): Wiesz każda sytuacja do czegoś prowadzi i nic nie dzieje się bez przyczyny. Głowa do góry. ? 
A powiedz mi proszę czy Ty nie miałaś już mieć leczenia ? Czy o co chodzi bo mówisz, ze będziesz musiała znów wrócić?


leczyłam się 2 lata Rebifem, jednak bardzo chciałam zajść w ciąże. Odstawiłam leki na moja prośbę. No i niestety się nie udało... dlatego napisałam, ze chyba będę musiała wrócić do leków, bo od stycznia pojawiła mi się nowa zmiana i rzut. Boje się już ryzykowac...
Odpowiedz
#16
Hej info dla tych zastanawiających się nad leczeniem.

Ja biorę Rebif 9 miesięcy i jak narazie wszystko jest ok. Nie mam problemów z robieniem sobie zastrzyków. Po zastrzykach mam czerwone placki, które dość długo schodzą. Dalej jem ibuprofen przed zastrzykiem. Zazwyczaj jak nie jem tabletek, to przez tydzień, dwa, nie mam efektów ubocznych, a później przychodzi taka noc, gdzie nie śpię 4h (chociaż nie mam jakieś wysokiej gorączki ani dreszczy) i znów przez parę tygodni jem tabletki przed wstrzyknięciem Rebifu Duży uśmiech
Mam hashimoto i na początku leczenia z niedoczynności tarczycy wpadłam w nadczynność, ale endokrynolog powiedział, że przy rozpoczęciu leczenia interferonem to częste u osób, które mają jakieś problemy z tarczycą. Także sprawdzajcie sobie tarczycę.
Czy Rebif u mnie działa? Ciężko powiedzieć, bo jeszcze nie miałam robionego rezonansu, żeby sprawdzić. Przed leczeniem czułam się znakomicie i dalej się tak czuje. Odkąd zaczęłam leczenie przestałam mieć bóle głowy, które wcześniej często miałam i też od dawna nie mam objawu lhermite'a, a wcześniej miałam praktycznie codziennie. No ale kto to wie, czy to faktycznie Rebif, czy może inne czynniki.
Robię zastrzyki w niedziele, wtorek i czwartek i zazwyczaj w te dni nie baluję, bo w tygodniu pracuje, ale jak czasem coś wyskoczy, czy w wakacje, to gin tonic czy piwka jakos mi jeszcze krzywdy nie zrobiły i zdecydownie nie podporządkowuje swoicyh planów do zastrzyków, to one mają się mi podporządkowywać Uśmiech
Na pewno tabletki byłyby wygodniejsze, ale no jesli ktoś chce w najbliższych latach zajść w ciążę, to uważam, że Rebif to jest dobry wybór.
Pozdrooo
Odpowiedz
#17
(11-02-2021, 12:00)maarta napisał(a): Hej info dla tych zastanawiających się nad leczeniem.

Ja biorę Rebif 9 miesięcy i jak narazie wszystko jest ok. Nie mam problemów z robieniem sobie zastrzyków. Po zastrzykach mam czerwone placki, które dość długo schodzą. Dalej jem ibuprofen przed zastrzykiem. Zazwyczaj jak nie jem tabletek, to przez tydzień, dwa, nie mam efektów ubocznych, a później przychodzi taka noc, gdzie nie śpię 4h (chociaż nie mam jakieś wysokiej gorączki ani dreszczy) i znów przez parę tygodni jem tabletki przed wstrzyknięciem Rebifu Duży uśmiech
Mam hashimoto i na początku leczenia z niedoczynności tarczycy wpadłam w nadczynność, ale endokrynolog powiedział, że przy rozpoczęciu leczenia interferonem to częste u osób, które mają jakieś problemy z tarczycą. Także sprawdzajcie sobie tarczycę.
Czy Rebif u mnie działa? Ciężko powiedzieć, bo jeszcze nie miałam robionego rezonansu, żeby sprawdzić. Przed leczeniem czułam się znakomicie i dalej się tak czuje. Odkąd zaczęłam leczenie przestałam mieć bóle głowy, które wcześniej często miałam i też od dawna nie mam objawu lhermite'a, a wcześniej miałam praktycznie codziennie. No ale kto to wie, czy to faktycznie Rebif, czy może inne czynniki.
Robię zastrzyki w niedziele, wtorek i czwartek i zazwyczaj w te dni nie baluję, bo w tygodniu pracuje, ale jak czasem coś wyskoczy, czy w wakacje, to gin tonic czy piwka jakos mi jeszcze krzywdy nie zrobiły i zdecydownie nie podporządkowuje swoicyh planów do zastrzyków, to one mają się mi podporządkowywać Uśmiech
Na pewno tabletki byłyby wygodniejsze, ale no jesli ktoś chce w najbliższych latach zajść w ciążę, to uważam, że Rebif to jest dobry wybór.
Pozdrooo
Rebif to chyba najgorszy lek jaki można zapisać choremu. Ja nigdy nie miałem problemów z tarczycą, a niestety jak to właśnie stwierdził endokrynolog "interferon chemicznie uszkodził tarczycę" i przez to wpadłem w niedoczynność tarczycy. Proszę też uważać na ibuprofen bo można nabawić się przez ten lek krwawień z górnego przewodu pokarmowego, wrzodów oraz zapalenia dwunastniczy. Niestety boleśnie się o tym przekonałem.
Odpowiedz
#18
(11-02-2021, 13:21)skrzat100 napisał(a):
(11-02-2021, 12:00)maarta napisał(a): Hej info dla tych zastanawiających się nad leczeniem.

Ja biorę Rebif 9 miesięcy i jak narazie wszystko jest ok. Nie mam problemów z robieniem sobie zastrzyków. Po zastrzykach mam czerwone placki, które dość długo schodzą. Dalej jem ibuprofen przed zastrzykiem. Zazwyczaj jak nie jem tabletek, to przez tydzień, dwa, nie mam efektów ubocznych, a później przychodzi taka noc, gdzie nie śpię 4h (chociaż nie mam jakieś wysokiej gorączki ani dreszczy) i znów przez parę tygodni jem tabletki przed wstrzyknięciem Rebifu Duży uśmiech
Mam hashimoto i na początku leczenia z niedoczynności tarczycy wpadłam w nadczynność, ale endokrynolog powiedział, że przy rozpoczęciu leczenia interferonem to częste u osób, które mają jakieś problemy z tarczycą. Także sprawdzajcie sobie tarczycę.
Czy Rebif u mnie działa? Ciężko powiedzieć, bo jeszcze nie miałam robionego rezonansu, żeby sprawdzić. Przed leczeniem czułam się znakomicie i dalej się tak czuje. Odkąd zaczęłam leczenie przestałam mieć bóle głowy, które wcześniej często miałam i też od dawna nie mam objawu lhermite'a, a wcześniej miałam praktycznie codziennie. No ale kto to wie, czy to faktycznie Rebif, czy może inne czynniki.
Robię zastrzyki w niedziele, wtorek i czwartek i zazwyczaj w te dni nie baluję, bo w tygodniu pracuje, ale jak czasem coś wyskoczy, czy w wakacje, to gin tonic czy piwka jakos mi jeszcze krzywdy nie zrobiły i zdecydownie nie podporządkowuje swoicyh planów do zastrzyków, to one mają się mi podporządkowywać Uśmiech
Na pewno tabletki byłyby wygodniejsze, ale no jesli ktoś chce w najbliższych latach zajść w ciążę, to uważam, że Rebif to jest dobry wybór.
Pozdrooo
Rebif to chyba najgorszy lek jaki można zapisać choremu. Ja nigdy nie miałem problemów z tarczycą, a niestety jak to właśnie stwierdził endokrynolog "interferon chemicznie uszkodził tarczycę" i przez to wpadłem w niedoczynność tarczycy. Proszę też uważać na ibuprofen bo można nabawić się przez ten lek krwawień z górnego przewodu pokarmowego, wrzodów oraz zapalenia dwunastniczy. Niestety boleśnie się o tym przekonałem.
Dzięki za feedback. W moim wypadku problemy z tarczycą były już przed leczeniem interferonem. Jeśli chodzi o jedzenie ibuprofenu, to zdecydowanie nie podoba mi się tak częste jedzenie tabletek. Co jakiś czas robię przerwę i np. przez miesiąc jem paracetamol. Oprócz tego ZAWSZE przez tabletką coś jem i uważam, żeby to nie było byle co, ale jestem świadoma, że może mi się przydarzyć to, co Tobie. 
Ja też nikogo nie namawiam na wybór Rebifu, ale jak sama zostałam postawiona przed wyborem leku, to brakowało mi takich opinii. A na dzień dzisiejszy oprócz interferonow i copaxone nie ma nic innego co można brać w trakcie ciąży eh..
Odpowiedz
#19
Przestrzegam wszystkich przed stosowaniem tego leku,ja robiłam sobie zastrzyki przez kilka lat i przez ten czas, pomimo że nie miałam nowych rzutów, nabawilam się poważnej niedoczynności tarczycy,aktualnie muszę zażywać duże dawki euthyroxu,do tego totalnie wysiadla mi psychika (To był najgorszy czas w moim życiu). Nie wiem dlaczego wciskają ludziom taki szajs, skoro dużo wieksza skuteczność ma tecfidera na którą się przerzucilam, do tego nie ma żadnych skutków ubocznych i przede wszystkim jest w postaci tabletek, czyli same plusy..a odnośnie ciąży (w której aktualnie jestem) to biorąc tecfidere można od razu zajść w ciążę, oczywiście podczas ciąży trzeba odstawić, jedyny lek dopuszczony do stosowania w tym okresie to copaxone, natomiast podczas karmienia piersią dopuszczony jest tylko rebif,tak się właśnie dowiedziałam. Rebif zaczyna działać po 6 miesiącach a tecfidera po 3,4 miesiącach więc myślę że z karmieniem piersią dam sobie spokój, bo chcę jak najszybciej wrócić do tecfidery ponieważ nie zazywajac jej miałam rzut w ciąży co po 8 latach remisji choroby bylo dla mnie lekkim szokiem...
Odpowiedz
#20
(16-09-2021, 17:38)aga7 napisał(a): Przestrzegam wszystkich przed stosowaniem tego leku,ja robiłam sobie zastrzyki przez kilka lat i przez ten czas, pomimo że nie miałam nowych rzutów, nabawilam się poważnej niedoczynności tarczycy,aktualnie muszę zażywać duże dawki euthyroxu,do tego totalnie wysiadla mi psychika (To był najgorszy czas w moim życiu). Nie wiem dlaczego wciskają ludziom taki szajs, skoro dużo wieksza skuteczność ma tecfidera na którą się przerzucilam, do tego nie ma żadnych skutków ubocznych i przede wszystkim jest w postaci tabletek, czyli same plusy..a odnośnie ciąży (w której aktualnie jestem) to biorąc tecfidere można od razu zajść w ciążę, oczywiście podczas ciąży trzeba odstawić, jedyny lek dopuszczony do stosowania w tym okresie to copaxone, natomiast podczas karmienia piersią dopuszczony jest tylko rebif,tak się właśnie dowiedziałam. Rebif zaczyna działać po 6 miesiącach a tecfidera po 3,4 miesiącach więc myślę że z karmieniem piersią dam sobie spokój, bo chcę jak najszybciej wrócić do tecfidery ponieważ nie zazywajac jej miałam rzut w ciąży co po 8 latach remisji choroby bylo dla mnie lekkim szokiem...

Odnośnie Twojej wypowiedzi....każdy lek ma jakieś skutki uboczne ....co nie znaczy, że one wystąpią u każdego i zawsze ....jednemu  będzie służył taki lek ....innemu taki ....wszystko zależy od indywidualnej tolerancji organizmu .....więc nie ma co straszyć innych....są osoby, które bardzo dobrze tolerują interferon ....pomijam fakt, że nie każdy może brać tabletki ....wtedy wyjściem są właśnie zastrzyki .


 Super, że w końcu masz dobrze dobrany lek pod swój organizm ...czasami potrzeba czasu i roznych prob , żeby znaleźć ten właściwy.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości