Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kladrybina (Mavenclad)
#1
Hej, 
właśnie odebrałem z przychodni.
Nie zauważyłem tu oddzielnego wątku, który pozwoliłby na wpisywanie naszych wspólnych doświadczeń odnośnie tego leku stąd ten temat. A wiem, że gdy tylko usłyszałem, razem z moją dziewczyną, o moim awansie do drugiej linii ze wskazaniem na Kladrybinę to ruszyliśmy z poszukiwaniami informacji o tym. Sporo też wyjaśnił mi mój neurolog.
Ogólnie to dawkowanie można opisać jako Y1W1-Y1W2 / Y2W1-Y2W2 czyli rok 1 tydzień 1, rok 1 tydzień 2 a następnie rok 2 tydzień 1, rok 2 tydzień 2. Mavenclad bierzemy w pierwszym roku 1 do 2 tabletek dziennie przez 4-5 dni, następnie miesiąc przerwy i kolejna seria 1 do 2 tabletek dziennie przez 4-5 dni. Potem czekamy rok i powtarzamy cykl. Ja dostałem w sumie 8 tabletek na Y1W1.
Z uzyskanych informacji odnośnie skutków ubocznych to w sumie nie przejąłem się nimi. Były różne u różnych ludzi, aczkolwiek nic trwałego. Łyknę i zobaczę jak to u mnie wygląda.
Przygodę zacząłem od wypłukania Aubagio.

Ach... kiedy skończę brać Mavenclad to czekają mnie podobno spokojne 3 lata. A nawet więcej. Poniżej link do ciekawego artykułu:
https://multiplesclerosisnewstoday.com/n...U5LQSQDiv0

A z informacji uzyskanych od lekarza moja przyszłość może wyglądać tak, że gdyby coś się jednak działo z moim SM to możliwa jest trzecia seria Mavenclad lub inny lek. Nieprawdą jest póki co, że ci, którzy brali Mavenclad'u zakończyli na nim leczenie SM. W przypadku nieskuteczności jest możliwość podania innego leku... póki co (bo z naszym NFZ nic nie wiadomo).
Odpowiedz
#2
Informuj nas, bo każdy na pewno lękową drogę taką, czy inna przejdzie. Ze skutkami ubocznymi masz rację, niektóre się powtarzają, a niektóre u każdego inne. Pisz co i jak, chociaż mam nadzieję że napiszesz, że wszystko ok i że przekonales się do niego jak do mielonych Duży uśmiech
Odpowiedz
#3
(13-04-2023, 14:04)fruu napisał(a): Hej, 
właśnie odebrałem z przychodni.
Nie zauważyłem tu oddzielnego wątku, który pozwoliłby na wpisywanie naszych wspólnych doświadczeń odnośnie tego leku stąd ten temat. A wiem, że gdy tylko usłyszałem, razem z moją dziewczyną, o moim awansie do drugiej linii ze wskazaniem na Kladrybinę to ruszyliśmy z poszukiwaniami informacji o tym. Sporo też wyjaśnił mi mój neurolog.
Ogólnie to dawkowanie można opisać jako Y1W1-Y1W2 / Y2W1-Y2W2 czyli rok 1 tydzień 1, rok 1 tydzień 2 a następnie rok 2 tydzień 1, rok 2 tydzień 2. Mavenclad bierzemy w pierwszym roku 1 do 2 tabletek dziennie przez 4-5 dni, następnie miesiąc przerwy i kolejna seria 1 do 2 tabletek dziennie przez 4-5 dni. Potem czekamy rok i powtarzamy cykl. Ja dostałem w sumie 8 tabletek na Y1W1.
Z uzyskanych informacji odnośnie skutków ubocznych to w sumie nie przejąłem się nimi. Były różne u różnych ludzi, aczkolwiek nic trwałego. Łyknę i zobaczę jak to u mnie wygląda.
Przygodę zacząłem od wypłukania Aubagio.

Ach... kiedy skończę brać Mavenclad to czekają mnie podobno spokojne 3 lata. A nawet więcej. Poniżej link do ciekawego artykułu:
https://multiplesclerosisnewstoday.com/n...U5LQSQDiv0

A z informacji uzyskanych od lekarza moja przyszłość może wyglądać tak, że gdyby coś się jednak działo z moim SM to możliwa jest trzecia seria Mavenclad lub inny lek. Nieprawdą jest póki co, że ci, którzy brali Mavenclad'u zakończyli na nim leczenie SM. W przypadku nieskuteczności jest możliwość podania innego leku... póki co (bo z naszym NFZ nic nie wiadomo).

Cześć. Ja ten lek zaczęłam rok temu. Jutro mam rezonans po roku leczenia. Boję sie wyniku bo mi zawsze cos sie świeciło a na dokladke pobolewa mnie oko Smutny jak na razie prawie rok bez rzutu no i na pewno lepiej go znoszę niz Tecfidere. Trzymam kciuki i daj znać jak wrażenia Uśmiech
Odpowiedz
#4
No dobra, wczoraj skończyłem przyjmować 8 tabletek w 5 dni. Pierwsza część serii za mną. Kolejna za miesiąc. Póki co żadnych rewelacji czy czegoś nieciekawego. Ubaw mieliśmy z samego procesu przyjmowania tej tabletki. Naciśnij tu, umyj ręce, wyjmij tabletkę naciskając tu, wkładając palec tam a na koniec znowu umyj ręce. Razem z Sylwią tworzymy w tym niezły team :-)

Zdrówka dla wszystkich.
Odpowiedz
#5
Tu co badanie kontrolne markery rakowe kontrola. Czy macie jakieś informacje na ten temat?
Odpowiedz
#6
(18-04-2023, 17:23)Benita napisał(a): Tu co badanie kontrolne markery rakowe kontrola. Czy macie jakieś informacje na ten temat?

Nie. Poza wszystkimi badaniami z programu musze dostarczyć cytologie i USG piersi. Markerow nie badają Uśmiech
Odpowiedz
#7
Jedyne co mi badali, to czy nie mam gruźlicy. I wywiad na temat ospy wietrznej (z racji dużego ryzyka półpaśćca). Ale mój neurolog coś mi wspominał o opiece w przychodni onkologicznej po zakończeniu pierwszej serii. Dopytam jak coś za miesiąc.
Odpowiedz
#8
Tu już w ulotce leku jest napisane że trzeba po pierwszej serii w kierunku nowotworów badania robić... jednym leczą drugim trują. Powodzenia w końcu nie każdy ma najgorsze skutki uboczne, ale trochę to niesprawiedliwe, że człowiek nie może być niczego pewny.
Odpowiedz
#9
Druga seria za mną. Za wyjątkiem wątroby, która cały czas delikatnie przypominała o sobie to wszystko jest Ok. Za miesiąc mam badania to zobaczymy co siedzi we mnie teraz, ale póki co całe to moje wewnętrzne zło jakoś się nie uzewnętrznia. Tylko włosy, których mam mało i marnej jakości, dalej wypadają. Wrrr!

Czyli teraz co? Przez rok żadnej pigułki brać nie będę? To tak można? Super :-D
Odpowiedz
#10
Brawo ty! Dobrze że jakieś pozytywy znalazłeś  Duży uśmiecha włosy tak jak mówiłeś... ze względu na " fryzurę" nie są niezbędne. Trzymaj się
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości