08-07-2022, 18:22
Witam. Szanowni Państwo, założyłem konto, bo stwierdziłem, że uzyskam pomoc tutaj, na forum. Szczerze powiedziawszy, to chciałbym się skonsultować w tej materii z kimś, kto zna temat. Jestem mężczyzną, mam 31 lat. Chodzi o to, że od początku 2022 r. coś dziwnego zaczęło dziać się z moim organizmem. Trwa to do chwili obecnej z takim samym natężeniem:
- codzienne bóle głowy, ale tylko po lewej stronie,
- potworne zmęczenie, mógłbym spać na okrągło,
- mikrodrżenie całego ciała- głowa, język, dłonie, stopy, przepona, klatka piersiowa itd,
- drętwienia kończyn (w spoczynku tego nie widać, ale najmniejszy wysiłek, nawet trzymanie papierosa, powoduje drżenie palców)
- z dnia na dzień moje oczy stały się podkrążone, mam normalnie ciemne kowadła,
- wykonuje jakieś niezdarne ruchy, tzn. jak idę, to o coś zahaczę, stopą, ręką. Nie są to ruchy płynne i skoordynowane jak kiedyś, ale być może przez to, że cały czas się na nich skupiam,
- w nocy budzą mnie drgawki, jakbym pił alkohol przez tydzień non stop i nagle go odstawił.
Stan trwa można powiedzieć od początku lutego do teraz z takim samym natężeniem. Ogólnie czuję się napięty jak struna. Jakbym miał zniszczony układ nerwowy. Myślałem, że to w wyniku niedoboru witamin, ale po miesięcznej suplementacji nie zauważyłem poprawy. Poszedłem więc do neurologa. Na początku obawiałem się Parkinsona, ale przeprowadził ze mną serię jakichś neurologicznych testów, zrobił wywiad i skierował na RM głowy bez kontrastu. Po jakimś tygodniu otrzymałem opis, który brzmi tak:
Badanie : MR głowy ICD 10: G44.1 Badanie wykonano w sekwencjach FLAIR, frFSE T2, FSE T1, DWI w płaszczyznach poprzecznych i strzałkowych, w warstwach grubości 2-5mm. Dane ze skierowania: dolegl.bólowe i zawroty głowy, skurcze mięśniowe. Obszarów nieprawidłowego sygnału w obrębie w mózgowia nie uwidoczniono. Układ komorowy bez ucisku (komora III szer.do 4mm). Przestrzenie płynowe przymózgowe w normie. Struktury podnamiotowe i piramidy k.skroniowych bez uchwytnych patologii. Zapalne pogrubienia bł.śluzowej zatok szczękowych i kom.sitowych. Na granicy pola badania początki dyskopatii szyjnej.
Lekarz obejrzał płytkę z RM i stwierdził, że mam chorobę Minora, tzn. drżenie samoistne. Przepisał mi Xanax i Propranol. Zjadłem sporo tych tabletek i nie pomogło. Stan bez zmian, trwa od początku lutego 2022 do teraz. Chciałem zapytać, czy gdybym miał SM to czy uszkodzenia osłonek mielinowych w mózgu wyszłyby na RM bez kontrastu? Czy niekoniecznie? Chodzi mi o to, czy przy takich objawach jak ja mam (gdyby to było SM), to czy zawsze to wychodzi w rezonansie, ale czy musi być dodatkowo podany kontrast. Byłem praktycznie pewien, że mam albo Parkinsona albo SM, ale neurolog to wykluczył. I o ile w brak Parkinsona jestem w stanie uwierzyć, gdyż moje drżenie nie jest spoczynkowe tylko przy wykonywaniu czynności, to jakoś ciężko mi uwierzyć, że nie mam SM, skoro objawy można powiedzieć książkowe. Druga sprawa jest taka, że czytałem, iż często gęsto borelioza/tężyczka powodują takie objawy i wielu ludzi diagnozuje się w nieskończoność mając jedną z tych dwóch dolegliwości. Reasumując, czy wynik RM jest miarodajny? Czy gdybym miał SM to przy takich objawach pokazałby zmiany w układzie nerwowym? I czy w tym wypadku RM bez kontrastu czy z kontrastem by stwierdzić SM? Przepraszam za tak długi post, ale chciałem dokładnie opisać wszelkie moje odczucia. Pozdrawiam i bardzo proszę o komentarz.
- codzienne bóle głowy, ale tylko po lewej stronie,
- potworne zmęczenie, mógłbym spać na okrągło,
- mikrodrżenie całego ciała- głowa, język, dłonie, stopy, przepona, klatka piersiowa itd,
- drętwienia kończyn (w spoczynku tego nie widać, ale najmniejszy wysiłek, nawet trzymanie papierosa, powoduje drżenie palców)
- z dnia na dzień moje oczy stały się podkrążone, mam normalnie ciemne kowadła,
- wykonuje jakieś niezdarne ruchy, tzn. jak idę, to o coś zahaczę, stopą, ręką. Nie są to ruchy płynne i skoordynowane jak kiedyś, ale być może przez to, że cały czas się na nich skupiam,
- w nocy budzą mnie drgawki, jakbym pił alkohol przez tydzień non stop i nagle go odstawił.
Stan trwa można powiedzieć od początku lutego do teraz z takim samym natężeniem. Ogólnie czuję się napięty jak struna. Jakbym miał zniszczony układ nerwowy. Myślałem, że to w wyniku niedoboru witamin, ale po miesięcznej suplementacji nie zauważyłem poprawy. Poszedłem więc do neurologa. Na początku obawiałem się Parkinsona, ale przeprowadził ze mną serię jakichś neurologicznych testów, zrobił wywiad i skierował na RM głowy bez kontrastu. Po jakimś tygodniu otrzymałem opis, który brzmi tak:
Badanie : MR głowy ICD 10: G44.1 Badanie wykonano w sekwencjach FLAIR, frFSE T2, FSE T1, DWI w płaszczyznach poprzecznych i strzałkowych, w warstwach grubości 2-5mm. Dane ze skierowania: dolegl.bólowe i zawroty głowy, skurcze mięśniowe. Obszarów nieprawidłowego sygnału w obrębie w mózgowia nie uwidoczniono. Układ komorowy bez ucisku (komora III szer.do 4mm). Przestrzenie płynowe przymózgowe w normie. Struktury podnamiotowe i piramidy k.skroniowych bez uchwytnych patologii. Zapalne pogrubienia bł.śluzowej zatok szczękowych i kom.sitowych. Na granicy pola badania początki dyskopatii szyjnej.
Lekarz obejrzał płytkę z RM i stwierdził, że mam chorobę Minora, tzn. drżenie samoistne. Przepisał mi Xanax i Propranol. Zjadłem sporo tych tabletek i nie pomogło. Stan bez zmian, trwa od początku lutego 2022 do teraz. Chciałem zapytać, czy gdybym miał SM to czy uszkodzenia osłonek mielinowych w mózgu wyszłyby na RM bez kontrastu? Czy niekoniecznie? Chodzi mi o to, czy przy takich objawach jak ja mam (gdyby to było SM), to czy zawsze to wychodzi w rezonansie, ale czy musi być dodatkowo podany kontrast. Byłem praktycznie pewien, że mam albo Parkinsona albo SM, ale neurolog to wykluczył. I o ile w brak Parkinsona jestem w stanie uwierzyć, gdyż moje drżenie nie jest spoczynkowe tylko przy wykonywaniu czynności, to jakoś ciężko mi uwierzyć, że nie mam SM, skoro objawy można powiedzieć książkowe. Druga sprawa jest taka, że czytałem, iż często gęsto borelioza/tężyczka powodują takie objawy i wielu ludzi diagnozuje się w nieskończoność mając jedną z tych dwóch dolegliwości. Reasumując, czy wynik RM jest miarodajny? Czy gdybym miał SM to przy takich objawach pokazałby zmiany w układzie nerwowym? I czy w tym wypadku RM bez kontrastu czy z kontrastem by stwierdzić SM? Przepraszam za tak długi post, ale chciałem dokładnie opisać wszelkie moje odczucia. Pozdrawiam i bardzo proszę o komentarz.