Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy to moze być SM?
#11
Ok, koniec gadki. Tak się podzieliłam spostrzeżeniami.
Odpowiedz
#12
Hej, dzięki wszystkim za odpowiedzi były bardzo pomocne teraz przyszło mi czekać na wizytę lekarza. Dam znać co w końcu mi dolega
Odpowiedz
#13
Daj znać koniecznieUśmiech


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odpowiedz
#14
Koniecznie się odezwij i trzymam kciuki, żebyś miała dobre wieści. Jeśli należysz do niecierpliwych i nie szkoda Ci kasy, możesz zrobić rezonans prywatnie.
Odpowiedz
#15
Sam rezonans niczego nie rozstrzyga. To nie jedyna choroba dająca objawy demielinizacyjne...
Odpowiedz
#16
[quote pid='27164' dateline='1563514528']

hej, u mnie było bardzo podobnie nerwica+depresja - leczenie, które nie przynosiło poprawy, objawy wracały, tyle że coraz silniejsze.
faktycznie każda sytuacja stresowa wywoływała objawy, a silny stres powodował nawet rzut.
dlatego neurolog, neurochirurg i psychiatra + jeszcze kilka innych specjalności (może nie mających doświadczenia z sm) zwalali wszystko na nerwy
[/quote]

hej, piszę z pytaniem, czy komuś jeszcze sugerowano nerwicę? mam nerwicę lękową od dawna, jednak nigdy nie objawiała się tak jak teraz. czy jest się czym martwić? podpinam się pod pytanie...
zaraz po powrocie z wakacji wybrałam się do laryngologa (krótkie klucia w uchu), myślałam, że od basenów. ten odesłał do neurologa, ten w połączeniu z migrenowymi bólami głowy (z bólem oka) drgąca powieką i skurczem szyi odesłał na badanie Mr, nie mam jeszcze wyników. no i teraz wlasniwie nerwica albo organizm szaleją! pojawiają się kłucia wokół kostki, drganie mięśni, powieka dalej drga, niektóre kłucia znikają, kręcz szyi znika, ale pół dnia ręka jest zdretwiala. lekarz pierwszego kontaktu przepisuje leki psychotropowe, trochę działają (zagłuszją?), okulista nie widzi NIC, drga też długa powieka, porządna suplementacja magnezem trwa, kolejny neurolog nie widzi niczego niepokojącego, stawia na nerwicę, ale to już kilka tygodni... czy rzuty mogą też dawać tak różne wymieniające się objawy? czy może są jeszcze jakieś inne, których nie widzę...
Odpowiedz
#17
(18-09-2019, 20:26)JMonika79 napisał(a): Hejka. Mysle że moga dawac różne różniaste objawy,do części z  nich pewinie nawet nie przeiązujemy uwagi. Jesli bylas u neurologa to pewno zbadal Ci odruchy? Jak wyszly? Mysle że neurolog by juz na podstawie badania cos podejrzewał i cos by powiedział,  pozdrawiam

Odruchy ok, czy już od początku odruchy byłyby nieprawidłowe?
Odpowiedz
#18
Tak, większość z nas ma jakieś nieprawidłowe odruchy, przy tylu objawach coś by się napewno pojawiło.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odpowiedz
#19
(18-09-2019, 19:25)kropka1 napisał(a): [quote pid='27164' dateline='1563514528']

hej, u mnie było bardzo podobnie nerwica+depresja - leczenie, które nie przynosiło poprawy, objawy wracały, tyle że coraz silniejsze.
faktycznie każda sytuacja stresowa wywoływała objawy, a silny stres powodował nawet rzut.
dlatego neurolog, neurochirurg i psychiatra + jeszcze kilka innych specjalności (może nie mających doświadczenia z sm) zwalali wszystko na nerwy

hej, piszę z pytaniem, czy komuś jeszcze sugerowano nerwicę? mam nerwicę lękową od dawna, jednak nigdy nie objawiała się tak jak teraz. czy jest się czym martwić? podpinam się pod pytanie...
zaraz po powrocie z wakacji wybrałam się do laryngologa (krótkie klucia w uchu), myślałam, że od basenów. ten odesłał do neurologa, ten w połączeniu z migrenowymi bólami głowy (z bólem oka) drgąca powieką i skurczem szyi odesłał na badanie Mr, nie mam jeszcze wyników. no i teraz wlasniwie nerwica albo organizm szaleją! pojawiają się kłucia wokół kostki, drganie mięśni, powieka dalej drga, niektóre kłucia znikają, kręcz szyi znika, ale pół dnia ręka jest zdretwiala. lekarz pierwszego kontaktu przepisuje leki psychotropowe, trochę działają (zagłuszją?), okulista nie widzi NIC, drga też długa powieka, porządna suplementacja magnezem trwa, kolejny neurolog nie widzi niczego niepokojącego, stawia na nerwicę, ale to już kilka tygodni... czy rzuty mogą też dawać tak różne wymieniające się objawy? czy może są jeszcze jakieś inne, których nie widzę...
[/quote]
Mnie leczono dwa lata na nerwicę.
Dopiero mri powie prawdę, każda opinia wynikała z tk, rtg, badań krwi lub wywiadu
Odpowiedz
#20
(18-09-2019, 20:57)agica napisał(a):
(18-09-2019, 19:25)kropka1 napisał(a): [quote pid='27164' dateline='1563514528']

hej, u mnie było bardzo podobnie nerwica+depresja - leczenie, które nie przynosiło poprawy, objawy wracały, tyle że coraz silniejsze.
faktycznie każda sytuacja stresowa wywoływała objawy, a silny stres powodował nawet rzut.
dlatego neurolog, neurochirurg i psychiatra + jeszcze kilka innych specjalności (może nie mających doświadczenia z sm) zwalali wszystko na nerwy

hej, piszę z pytaniem, czy komuś jeszcze sugerowano nerwicę? mam nerwicę lękową od dawna, jednak nigdy nie objawiała się tak jak teraz. czy jest się czym martwić? podpinam się pod pytanie...
zaraz po powrocie z wakacji wybrałam się do laryngologa (krótkie klucia w uchu), myślałam, że od basenów. ten odesłał do neurologa, ten w połączeniu z migrenowymi bólami głowy (z bólem oka) drgąca powieką i skurczem szyi odesłał na badanie Mr, nie mam jeszcze wyników. no i teraz wlasniwie nerwica albo organizm szaleją! pojawiają się kłucia wokół kostki, drganie mięśni, powieka dalej drga, niektóre kłucia znikają, kręcz szyi znika, ale pół dnia ręka jest zdretwiala. lekarz pierwszego kontaktu przepisuje leki psychotropowe, trochę działają (zagłuszją?), okulista nie widzi NIC, drga też długa powieka, porządna suplementacja magnezem trwa, kolejny neurolog nie widzi niczego niepokojącego, stawia na nerwicę, ale to już kilka tygodni... czy rzuty mogą też dawać tak różne wymieniające się objawy? czy może są jeszcze jakieś inne, których nie widzę...
Mnie leczono dwa lata na nerwicę.
Dopiero mri powie prawdę, każda opinia wynikała z tk, rtg, badań krwi lub wywiadu
[/quote]

Niestety MR nie wykazuje nic szczególnego w kierunku MR. Ale przeczytałam, że ma też znaczenie moc (?) rezonansu, zrobiono mi taki bez kontrastu na sprzęcie typu 0.35T. Możliwe, że zmian nie widać jeszcze? Neurolog każe powtórzyć? ma to sens? nie wiem, gdzie szukać dalej. Mam w rodzinie choroby autoimmunologiczne  i dlatego panika...
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości