Liczba postów: 880
Liczba wątków: 3
Dołączył: Gru 2016
Reputacja:
3
11-11-2019, 21:41
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-11-2019, 21:45 przez sloneczko25.)
Z półpaścem jest tak. Gdyby nas zaszczepili na ospie i byśmy jej nie mieli to by półpasiec nie mógł nas dopaść. Każe mieliśmy ospę to na półpaśca ( czy jak to się tam odmienia) mamy szansę.
Speculum z tego co wiem są jakieś badania nad lepszym wykorzystaniem komórek macierzystych przy SLA ale jeżeli to te w Olsztynie to dużo chorych już ich nie poleca i lepiej pieniądze wykorzystać na rehabilitację.
U męża niestety nie najlepiej ale ciągle mam nadzieję. Niestety w jaki sposób patrzą lekarze to nie jest pocieszające Dziś zrobili mu traheo i mamy nadzieję że w końcu się uspokoi, bo od jutra chcą go znów próbować wybudzać .
A ja już tak się przyzwyczaiłam do wstawiania w nocy, że teraz jak się mniej ruszam to wszystko (każdy mięsień) mnie boli.
Liczba postów: 2 096
Liczba wątków: 3
Dołączył: Gru 2017
Reputacja:
28
(11-11-2019, 21:14)Beciaa05 napisał(a): (11-11-2019, 11:01)Anka napisał(a): (09-11-2019, 23:22)speculum napisał(a): Słoneczko, powiedz proszę, czy w leczeniu choroby Twojego męża coś się dzieje? Bo ostatnio na siepomaga są zbiórki na Zolgensma, na rdzeniowy zanim mięśni, cena kosmiczna, ale i terapia genowa przełomowa.
Chętnie bym się dorzuciła.
Powiedzcie mi, Wy doświadczeni, jak sobie radzić z tą chu... odpornością po Tec? Co chwilę jestem chora. Same wirusówki, ale kaszel - choć oskrzela i płuca czyste - jak u gruźlika. Nie mam żadnych objawów SM, zero rzutu od 5.12.2018, jestem na etapie mocnej zmiany branży, chcę się uczyć, pracować, a co chwilę smarkam, kaszlę itd.
Bylas u lekarza? Moze naturalne sposoby sa za slabe dla Ciebie.
Moze wypisze ci cos na odpornoscc oraz na objawy ktore masz obecnie
Szkoda czasu tracic na domowe sposoby skoro nie dzialaja
No i zeby sie skonczylo sie to rzutem czy szpitalem bo z przeziebieni zrobi sie np zapalenie pluc
Nie zeby sie nie zdazalo- dziewczyny tu pisaly ze z przeziebienia zrobilo sie cos gorszego i szpital
W koncu Tec obniza nam odpornosc i najwidoczniej twoj organizm jest oslabiony Ja ostatnio tez jakis slabszy organizm ,i pojawil sie u mnie polpasiec , musialam miec mega spadek odpornosci, bo On uaktywnia sie wlasnie wtedy. Ale na szczescie juz po
Dobrze ze juz doszlas do siebie
Liczba postów: 3 965
Liczba wątków: 39
Dołączył: Lut 2017
Reputacja:
42
Ja nawet nie wiem czy ospę miałam, jak byłam mała i wszyscy mieli ospę też chorowałam ale chyba do końca nie wiedzieli na co bo bez krostek.
Słoneczko trzymam kciuki za wybudzenie męża
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Liczba postów: 471
Liczba wątków: 9
Dołączył: Wrz 2018
Reputacja:
15
Od kilkunastu dni czuję się, przynajmniej fizycznie, jak nowo narodzony. Pełno sił, pełno energii i masa pomysłów na co to spożytkować :-) Tak sobie myślę, że mogłoby mi już tak zostać na stałe :-)
A jeszcze dzisiaj trafiłem do szpitala. Planowo. Na "wkręcenie śrubki" w czaszkę. W końcu jest nadzieja, że będę słyszał na oba ucha. Tak, zdecydowanie jest to super czas dla mnie :-)
Liczba postów: 450
Liczba wątków: 13
Dołączył: Sty 2019
Reputacja:
6
12-11-2019, 17:35
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-11-2019, 17:40 przez speculum.)
(11-11-2019, 21:41)sloneczko25 napisał(a): Z półpaścem jest tak. Gdyby nas zaszczepili na ospie i byśmy jej nie mieli to by półpasiec nie mógł nas dopaść. Każe mieliśmy ospę to na półpaśca ( czy jak to się tam odmienia) mamy szansę.
Speculum z tego co wiem są jakieś badania nad lepszym wykorzystaniem komórek macierzystych przy SLA ale jeżeli to te w Olsztynie to dużo chorych już ich nie poleca i lepiej pieniądze wykorzystać na rehabilitację.
U męża niestety nie najlepiej ale ciągle mam nadzieję. Niestety w jaki sposób patrzą lekarze to nie jest pocieszające Dziś zrobili mu traheo i mamy nadzieję że w końcu się uspokoi, bo od jutra chcą go znów próbować wybudzać .
A ja już tak się przyzwyczaiłam do wstawiania w nocy, że teraz jak się mniej ruszam to wszystko (każdy mięsień) mnie boli.
Dzielna jesteś, ale pewnie wyczerpana i psych i fiz... Oby się poprawiło...
(12-11-2019, 17:11)fruu napisał(a): Od kilkunastu dni czuję się, przynajmniej fizycznie, jak nowo narodzony. Pełno sił, pełno energii i masa pomysłów na co to spożytkować :-) Tak sobie myślę, że mogłoby mi już tak zostać na stałe :-)
A jeszcze dzisiaj trafiłem do szpitala. Planowo. Na "wkręcenie śrubki" w czaszkę. W końcu jest nadzieja, że będę słyszał na oba ucha. Tak, zdecydowanie jest to super czas dla mnie :-)
Oooo to powodzenia
Liczba postów: 3 965
Liczba wątków: 39
Dołączył: Lut 2017
Reputacja:
42
(12-11-2019, 17:11)fruu napisał(a): Od kilkunastu dni czuję się, przynajmniej fizycznie, jak nowo narodzony. Pełno sił, pełno energii i masa pomysłów na co to spożytkować :-) Tak sobie myślę, że mogłoby mi już tak zostać na stałe :-)
A jeszcze dzisiaj trafiłem do szpitala. Planowo. Na "wkręcenie śrubki" w czaszkę. W końcu jest nadzieja, że będę słyszał na oba ucha. Tak, zdecydowanie jest to super czas dla mnie :-)
Tylko korzystać
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Liczba postów: 339
Liczba wątków: 2
Dołączył: Paż 2019
Reputacja:
0
13-11-2019, 14:29
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-11-2019, 14:31 przez Orchidea.)
(12-11-2019, 17:11)fruu napisał(a): Od kilkunastu dni czuję się, przynajmniej fizycznie, jak nowo narodzony. Pełno sił, pełno energii i masa pomysłów na co to spożytkować :-) Tak sobie myślę, że mogłoby mi już tak zostać na stałe :-)
A jeszcze dzisiaj trafiłem do szpitala. Planowo. Na "wkręcenie śrubki" w czaszkę. W końcu jest nadzieja, że będę słyszał na oba ucha. Tak, zdecydowanie jest to super czas dla mnie :-)
Super, bardzo się cieszę.Trzymam kciuki by tak już zostało.
Liczba postów: 2 096
Liczba wątków: 3
Dołączył: Gru 2017
Reputacja:
28
Dziś dzień „ brak sił”
Jestem tak zmęczona i śpiąca że nawet usnąć nie moge.
Pada, szaro na dworzu choć tyle że nie jest jakoś przesadnie zimno
Liczba postów: 1 509
Liczba wątków: 39
Dołączył: Lip 2016
Reputacja:
12
Słoneczko a co tam u was?
Liczba postów: 17
Liczba wątków: 4
Dołączył: Lis 2019
Reputacja:
1
Hej. Nie wiem czy to normalne przy tej chorobie lecz od kilku dni czuję się jak śmieć.
Fizycznie źle, trzęsą mi się ręce, głową i oczy. Nauka i pisanie najprostszych liter sprawia mi nie lada trudność. Sam chód sprawia mi nie małe problemy.
Mentalnie sam już nie wiem.
Po prostu jak jeb**y śmieć.
Na około mi mówią że będzie dobrze, przestałem w to wierzyć. Z lekami niby miały być wczoraj ale niema i nie wiadomo kiedy będą heh. Czuję jakby ziemią osówała mil się spod nóg.
Jakby co nie chcę żadnych pocieszeń czy tego typu tekstów. Po prostu musiałem to napisać, wyrzucić to z siebie.
Dziękuję.
|