Liczba postów: 399
Liczba wątków: 13
Dołączył: Wrz 2016
Reputacja:
17
Kochani, czy ma ktoś może informacje o tym, czy szczepionkę Astra Zeneca można stosować przy SM? Pracuję jako nauczyciel akademicki i mam możliwość zaszczepienia się, ale prawdopodobnie będzie to właśnie AZ, nie Pfizer Przekopałam internet w poszukiwaniu info, czy możemy stosować AZ, ale nic nie znalazłam. Ktoś coś słyszał, coś wie?
Liczba postów: 2
Liczba wątków: 1
Dołączył: Lut 2021
Reputacja:
0
(13-02-2021, 18:38)belanna napisał(a): Kochani, czy ma ktoś może informacje o tym, czy szczepionkę Astra Zeneca można stosować przy SM? Pracuję jako nauczyciel akademicki i mam możliwość zaszczepienia się, ale prawdopodobnie będzie to właśnie AZ, nie Pfizer Przekopałam internet w poszukiwaniu info, czy możemy stosować AZ, ale nic nie znalazłam. Ktoś coś słyszał, coś wie? Mam podobny dylemat...
Liczba postów: 866
Liczba wątków: 12
Dołączył: Cze 2020
Reputacja:
21
Jakie to szczęście, że ja nie mam takich dylematów, bo nie zamierzam się szczepić.
Liczba postów: 399
Liczba wątków: 13
Dołączył: Wrz 2016
Reputacja:
17
(15-02-2021, 21:00)yasmina napisał(a): Jakie to szczęście, że ja nie mam takich dylematów, bo nie zamierzam się szczepić. Ja też już nie mam
Rozmawiałam dzisiaj z pielęgniarką i powiedziała mi, żeby się szczepić, jeśli tylko mam możliwość
Liczba postów: 866
Liczba wątków: 12
Dołączył: Cze 2020
Reputacja:
21
(16-02-2021, 09:06)e-smka napisał(a): (15-02-2021, 21:00)yasmina napisał(a): Jakie to szczęście, że ja nie mam takich dylematów, bo nie zamierzam się szczepić.
Dlaczego? Bo przeszłam covida, sama go zwalczyłam, nigdy nie szczepiłam się np. na grypę i nigdy jej nie miałam. Organizm powinien sam zwalczać wirusy.
Liczba postów: 90
Liczba wątków: 3
Dołączył: Lip 2020
Reputacja:
4
(16-02-2021, 15:07)yasmina napisał(a): (16-02-2021, 09:06)e-smka napisał(a): (15-02-2021, 21:00)yasmina napisał(a): Jakie to szczęście, że ja nie mam takich dylematów, bo nie zamierzam się szczepić.
Dlaczego? Bo przeszłam covida, sama go zwalczyłam, nigdy nie szczepiłam się np. na grypę i nigdy jej nie miałam. Organizm powinien sam zwalczać wirusy. Również nigdy nie miałam grypy. Mieszkam z Partnerem, który przeszedł covid z pełnymi objawami. Nie zaraziłam się, lub przeszłam to bezobjawowo.
Liczba postów: 399
Liczba wątków: 13
Dołączył: Wrz 2016
Reputacja:
17
(16-02-2021, 15:07)yasmina napisał(a): (16-02-2021, 09:06)e-smka napisał(a): (15-02-2021, 21:00)yasmina napisał(a): Jakie to szczęście, że ja nie mam takich dylematów, bo nie zamierzam się szczepić.
Dlaczego? Bo przeszłam covida, sama go zwalczyłam, nigdy nie szczepiłam się np. na grypę i nigdy jej nie miałam. Organizm powinien sam zwalczać wirusy. No właśnie. Po cośmy eradykowali czarną ospę szczepieniami. Bez sensu.
Liczba postów: 174
Liczba wątków: 0
Dołączył: Lis 2017
Reputacja:
3
Ja mam takie pytanie, mianowicie czy osoby zaszczepione mogą chodzić bez maseczki? Jakie plusy wynikają z zaszczepiania się? Z tego co mi wiadomo w badaniach "Szczepionkę przyjęło 21 500 osób. Tyle samo osób otrzymało placebo. Po krótkim czasie zachorowały 162 osoby z placebo i tylko 8 osób zaszczepionych, co dowodzi, że szczepionka jest w 95% skuteczna. Oznacza to, że 99,2% badanych nie zachorowało bez szczepionki i 99,9% nie zachorowało mając szczepionkę."
Liczba postów: 817
Liczba wątków: 187
Dołączył: Kwi 2016
Reputacja:
28
(19-02-2021, 16:05)skrzat100 napisał(a): Ja mam takie pytanie, mianowicie czy osoby zaszczepione mogą chodzić bez maseczki? Jakie plusy wynikają z zaszczepiania się? Z tego co mi wiadomo w badaniach "Szczepionkę przyjęło 21 500 osób. Tyle samo osób otrzymało placebo. Po krótkim czasie zachorowały 162 osoby z placebo i tylko 8 osób zaszczepionych, co dowodzi, że szczepionka jest w 95% skuteczna. Oznacza to, że 99,2% badanych nie zachorowało bez szczepionki i 99,9% nie zachorowało mając szczepionkę."
W tym momencie osoby zaszczepione muszą nadal nosić maseczki. Wynika to m.in. z tego, że obecnie nie ma jeszcze wystarczających danych nt. przenoszenia przez te osoby wirusa. Ponadto, 95% to nadal nie 100%.
Jeśli chodzi o fragment, który zacytowałeś... To słowa polityka, które wielokrotnie były tłumaczone przez specjalistów. Tak nie zestawia się danych i nie wyciąga wniosków z badań. Lepiej jednak wsłuchiwać się w słowa lekarzy. Pomijając już fakt, że to cytat z grudnia ubiegłego roku. Dziś jest o wiele więcej danych na temat skuteczności szczpień. Mamy już nie tylko badania kliniczne, ale i dane z prawdziwego życia. Warto poczytać chociażby doniesienia z Izraela. Kilka dni temu opublikowano dane, które dotyczą grupy 600 tysięcy(!) zaszczepionych. Jako że to niewielki kraj z szybkim tempem szczepień - najlepiej widać tam oddziaływanie szczepionki.
Zmniejszone ryzyko zachorowania, zmniejszone ryzyko hospitalizacji i ciężkiego przebiegu, zmniejszone ryzyko śmierci w wyniku COVID-19. Do tego bardzo duże bezpieczeństwo szczepień. To wszystko sprawia, że ja osobiście nie mam żadnych wątpliwości i gdybym tylko miała możliwość - zaszczepiłabym się choćby dziś.
Oczywiście decyzja powinna być przez każdego indywidualnie omówiona z lekarzem prowadzącym.
Liczba postów: 866
Liczba wątków: 12
Dołączył: Cze 2020
Reputacja:
21
No, ja tak jak pisałam daleka jestem od szczepienia. Moniko, piszesz "śmierć w wyniku covida". Przedstawiano to jako śmierć z powodu chorób współistniejących. Nie znam się na chorobach, układach odpornościowych - jedno wiem - jeżeli mój organizm poradził sobie z wirusem, to po kiego grzyba mam pakować sobie tego wirusa pod postacią szczepionki? Jest wiele doniesień o działaniach niepożądanych - zaszczepili nauczycieli i po kilku dniach zamknięto szkołę z powodu bardzo złego samopoczucia zaszczepionych. Moja dentystka wzięła pierwszą dawkę - drgawki, dreszcze, na drugi dzień taki krwotok z nosa, że zawieźli ją do szpitala. Na prawdę mam się narażać na coś takiego? Według mnie szczepionka jest stworzona na szybko, nie można w ciągu niespełna roku stworzyć antidotum na wirusa, to wymaga badań. Ale szanuję jak najbardziej decyzję wszystkich chętnych na szczepienie, ich wybór.
|