08-03-2022, 21:43
(08-03-2022, 21:30)yasmina napisał(a): Ja to przerabiałam, ale zabawa . Dostałam to kółko i musiałam naparzać po takim wąziutkim korytarzu, ale nie miałam określonego czasu, pani co chwilę sprawdzała ile przeszłam, więc jej powiedziałam, że jak dojdę na Kopiec Kościuszki to się sama do niej zgłoszę
Po przejściu ponad 500m stwierdziła, że jest ok. Kołki też upychałam, nie wiem po co, ale chyba chodzi o koordynację ruchową...
Ja przeszłam ponad 400 metrów w ciągu 6 min. , mogłabym więcej ale jakoś mi się nie chciało szybciej iść, ale to z lenistwa no bo ileż można łazić z kółkiem . Z tymi kołkami to możliwe że chodziło właśnie o koordynację ruchową ale kto ich tam wie