19-04-2022, 09:59
A ja się nie mogę śmiać. Tak szczerze, pełna gębą. Tak jak się całe życie śmiałam. Śmiech zaczyna mnie dusić. Nie mogę oddychać, coś się zatyka i nie mogę nabrać powietrza. Zdarzało się mi takie coś, ale incydentalnie, a teraz jest to coraz częstsze. Nawet i codziennie ostatnio. Ja się boję, że przez ten śmiech się pewnego pięknego dnia uduszę.
Nadzieja jest płomieniem który migoce, ale nie gaśnie...