Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Objawy - możliwość SM
#1
Cześć, witam wszystkich. 

Jestem dość świeży jeśli chodzi o stwardnienie rozsiane, informacji szukam wszędzie i stąd też dotarłem do tego forum. Widziałem już sporo pomocniczych wątków i postów, ale postanowiłem napisać własny, w razie jakby ktoś miał podobne objawy do moich.

No to od początku. Dwa tygodnie temu w czwartek pojawił się u mnie objaw świadczący o stwardnieniu rozsianym. Był dość charakterystyczny, ból gałki ocznej, niewidzenie w centralnym punkcie, na który się patrzę. Nie czekając od razu ruszyłem do okulisty, który stwierdził pozagałkowe zapalenie nerwu wzrokowego, okulista skierował mnie na tomograf i konstultacje neurologiczne. Zostałem na dalsze diagnozy w szpitalu. W trakcie pobytu w szpitalu miałem zrobiony tomograf, który wyszedł bardzo dobrze, bez żadnych odchyleń. Miałem również robiony rezonans głowy, rdzenia kręgowego i klatki piersiowej - diagnostyki były sprawdzane u kilku neurologów i każdy jak jeden mąż odpowiedział, że żadnych zmian nie ma, jedynie plyn w pochewkach nerwu mi się zebrał. Czeka mnie kuracja oka solumedrolem (czy jakoś tak to się nazywa), a później na pewno chcę iść na ukłucie, żeby sprawdzili mi płyn w rdzeniu czy wszystko jest w porządku. Generalnie świadomość posiadania SM nie robi na mnie większego wrażenia. Nie bagatelizuję bo na pewno poddam się dalszej diagnostyce i kontrolnym rezonansom, ale podchodzę z mega chłodną głową do tego. Jestem osobą niesamowicie aktywną (należę do ludzi, którzy 10 minut nie usiedzą w miejscu Duży uśmiech). 

Dodam jeszcze, że lekarz robiąc mi badania neurologiczne próbą młoteczkową zdiagnozował, że mam jakieś tam lekkie odchylenia od normy, nie mam też udrochów brzusznych, ale jak sam to stwierdził - można tak mieć, albo można tak nie mieć.

Generalnie jasnej diagnostyki nie postawiono. Dalej będę badany pod tym kątem. Piszę tu na forum, żeby dopytać się ludzi nieco bardziej doświadczonych jak widzą moją sytuację, co najlepiej byłoby uczynić.
Odpowiedz
#2
hej Matek!

a lekarze cos wspominali o klinicznie izolowanym zespole (CIS) ?

CIS nie jest jednoznaczne z diagnoza SM, ale statystycznie u 85 % osob z czasem przeradza sie w SM, reszta po prostu ma taki jeden 'epizod' w zyciu.

U mnie tak tez wlasnie bylo z tym, ze pierwszym objawem (wlasnie CIS) nie bylo pozagałkowe zapalenie nerwu wzrokowego.
Odpowiedz
#3
(14-12-2021, 15:29)Tosiia napisał(a): hej Matek!

a lekarze cos wspominali o klinicznie izolowanym zespole (CIS) ?

CIS nie jest jednoznaczne z diagnoza SM, ale statystycznie u 85 % osob z czasem przeradza sie w SM, reszta po prostu ma taki jeden 'epizod' w zyciu.

U mnie tak tez wlasnie bylo z tym, ze pierwszym objawem (wlasnie CIS) nie bylo pozagałkowe zapalenie nerwu wzrokowego.

Hej. Uśmiech

Coś tam niby wspominali, że jest taka możliwość, ale przy pozagałkowym zapaleniu przybija się już praktycznie łatę SM, skoro jest to jeden z podstawowych objawów.

Dodam jeszcze, że w rezonansie magnetycznym głowy wyszła tylko nieco zwiększona ilość płynu w pochewkach. Oko, na które choruję od zawsze było najsłabszym elementem mojego organizmu. Nie dość, że różnorodność wad, to jeszcze erozje i inne uszkodzenia. Nie mam klasycznych objawów generalnie, po prostu mam plamkę która zasłania mi centralny punkt. Kolory odróżniam normalnie. Oko jakby po prawie dwóch tygodniach bez sterydu jakby się poprawiało, ale chcę podjąć się leczenia, żeby wyeliminować po prostu ten efekt.

Statystycznie jest duża szansa, że kiedykolwiek przerodzi się to w SM - będę pod stałą kontrolą neurologa to raz, a dwa że ostatecznym wynikiem będzie jak już uda mi się gdzieś dostać na pobranie płynu rdzeniowego. Ogólnie nie boję się za specjalnie, nawet jesli to się pojawi to skutecznie sobie to wytresuję. Uśmiech Ale tak jak mówię, nie bagatelizuję.  Trenuję praktycznie od małego, dbam o swoje zdrowie psychiczne i fizyczne i polecam każdemu.
Odpowiedz
#4
W moim odczuciu do SM daleko ale oczywiście Twoje podejście jest dość racjonalne i dobre. U mnie żadnego rzutu na oczy ale wszystko inne już chyba SM odznaczyło ale od 2 lat nie byłam u neurologa (uf) i narazie się trzymam całkiem dobrze i wiem jedno najważniejsze :stres to nasz największy wróg! Tak od siebie mogę polecić Ci jeszcze dietę ketogeniczna zbadać sobie poziom B12 i D3. Teraz w zimę codziennie biorę 20 000 IU D3 wraz z K2MK7 (zalecenia lekarza) co do poziomu B12 dla Nas to nawet zalecenia są na poziom ponad normę bo te poziomy uzgodnione są dla zdrowych osób a nie chorujących przewlekłe no i podroby staram się jeść 2 razy dziennie i naprawdę jest dobrze . Ale muszę zaznaczyć zmieniłam swoją dietę o 180 stopnii odkąd zachorowałam

2 razy w tygodniu ;) mała pomyłka co do podrobów nigdy nie byłam ich miłośnikiem ale teraz muszę przyznać nawet mi smakują plus kogel mogel i zoltka kurki wolnej to też dla Nas SMowcow źródło witamin z Grupy B. W ogóle to wierzę że wyjałowiona gleba i postęp cywilizacyjny przyczynił się do tego że przybywa Nas SMsowcow. Odkąd zachorowałam mam też swój ogródek i wracam do teorii naszych dziadków... W końcu oni żyli długo i szczęśliwie..
Odpowiedz
#5
(15-12-2021, 16:59)Lusia98 napisał(a): W moim odczuciu do SM daleko ale oczywiście Twoje podejście jest dość racjonalne i dobre. U mnie żadnego rzutu na oczy ale wszystko inne już chyba SM odznaczyło ale od 2 lat nie byłam u neurologa (uf) i narazie się trzymam całkiem dobrze i wiem jedno najważniejsze Zdezorientowanytres to nasz największy wróg! Tak od siebie mogę polecić Ci jeszcze dietę ketogeniczna zbadać sobie poziom B12 i D3. Teraz w zimę codziennie biorę 20 000 IU D3 wraz z K2MK7 (zalecenia lekarza) co do poziomu B12 dla Nas to nawet zalecenia są na poziom ponad normę bo te poziomy uzgodnione są dla zdrowych osób a nie chorujących przewlekłe no i podroby staram się jeść 2 razy dziennie i naprawdę jest dobrze . Ale muszę zaznaczyć zmieniłam swoją dietę o 180 stopnii odkąd zachorowałam

2 razy w tygodniu Oczko mała pomyłka co do podrobów nigdy nie byłam ich miłośnikiem ale teraz muszę przyznać nawet mi smakują plus kogel mogel i zoltka kurki wolnej to też dla Nas SMowcow źródło witamin z Grupy B. W ogóle to wierzę że wyjałowiona gleba i postęp cywilizacyjny przyczynił się do tego że przybywa Nas SMsowcow. Odkąd zachorowałam mam też swój ogródek i wracam do teorii naszych dziadków... W końcu oni żyli długo i szczęśliwie..

To są ludzie ulepieni z innej gliny. Całe życie robota, nie mieli czasu na wymyślanie sobie chorób i chodzenie do lekarzy, a do tej pory większość tamtego pokolenia jedynie na co choruje to starość Duży uśmiech.

Swoją drogą mała aktualizacja; uświadomiłem sobie, że miałem wcześniej z tym okiem kilka przebojów. Tak jak wspomniałem na samym początku ono było słabsze i to od zawsze, ale rzecz, która na ten moment mnie zainteresowała, to fakt, iż przy stanach dużego zmęczenia organizmu od pracy albo przemęczeniu oka miałem takie chwilowe bóle, które napadały mnie właśnie jakby od wewnętrznej strony gałki ocznej. Nie wiem czy to ma jakiś związek. Miał ktoś podobonie?

@edit; oczywiście ból atakował w oko, w którym mam teraz zapalenie. Na rezonansie wyszło, ze zebrał mi się płyn w pochewce.
Odpowiedz
#6
Ja też mam chwilami ból w oku lewym. I też lewą stronę miałam porażona ( pierwszy mój rzut ). Biorę 600 mg magnezu na codzien i jest ok ale przy dużym nawale pracy, stresu i zaniedbaniach siebie odzywa się mocno SM
Odpowiedz
#7
A miałaś od razu zmiany w rezonansach? Bo u mnie dosłownie żadnych, tylko praktycznie robiony dzień po rzucie
Odpowiedz
#8
Matek222 u mnie też nic nie było widocznego w rezonansie również po pół roku od rzutu a paleta wszystkich objawów SM . Nie wiem jak to możliwe ale widzę że na forum u wielu pacjentów w rezonansie na początku zmian nie ma wcale
Odpowiedz
#9
(16-12-2021, 10:05)Lusia98 napisał(a): Matek222 u mnie też nic nie było widocznego w rezonansie również po pół roku od rzutu a paleta wszystkich objawów SM . Nie wiem jak to możliwe ale widzę że na forum u wielu pacjentów w rezonansie na początku zmian nie ma wcale

Kurczę, czyli jednak szansa, ze dołączam do grona jest bardzo znacząca. Mam ogólnie PZNW już od dwóch tygodni i w żaden sposób tego nie leczę. Mam wrażenie, jakby się poprawiało z dnia na dzień. Nie wiem czy oko wroci do normalności, ale trochę obawiam się powiklan po sterydach.
Odpowiedz
#10
Matek222 jeśli dajesz radę bez tego nie bierz sterydów... Ich powikłania są dużo gorsze od rzutu jak dla mnie. Mnie 3 neurologów przyparlo do muru mówiąc że nic nie wróci już do starego postaci o tak mi zostanie. A ze pierwszy rzut był na twarz wyglądałam tragicznie Uśmiech . Ale dopiero 3 neurlog dał mi minimalna dawkę sterydów doustnie. Potem cały wysyp objawów SM jeden za drugim dosłownie jakby mnie ktoś chciał dobic Uśmiech i dolać oliwy do ognia. Jelita zepsute mam do dziś ale to nic . Próbowałeś jakis niekonwencjonalnych metod ? Jagody leśne, marchewka surowa, Wit D3 ? Podroby magnez ? Wit C ?

A może coś co działa najszybciej. Wlewy witaminowe ? Sprawdź czy gdzieś w Twoim mieście jest taka klinika. Warto zainwestować te pieniądze. Ja się suplementuje i dbam o dietę mocno drugi rok ale jedzenie gdzieś na szybko lub u kogoś zawsze daje mi potem o sobie znać. Plus picie wody ze szkła a nie z plastiku. Jeju wiem że to wszystko brzmi dosyć dziwnie ale naprawde komu dam kilka rad potem mi dziękuję..
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości