Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wsparcie psychologiczne w trakcie i po diagnozie
#71
(14-11-2019, 09:00)agica napisał(a): u mnie na oddziale neuro etat ma psycholog, która też prywatnie przyjmuje w mieście. mówiła, że zawsze mogę ją złapać na oddziale. ale nie miałam takiej potrzeby.

Umnie jest tak:odkąd weszłam do programu zajmuje się mną jakąś pielęgniarka, tzn pobiera krew, mocz jak potrzeba, daje pełno kwitkow do podpisania, lek i jurz. Wszystko odbywa się na oddziale, gdzie urzeduje moja neuro, i raz weszła zapytała czy jest ok, drugim razem dpodkalam ja jak robiła obchod i też w biegu wymiana zdań. Tak naprawdę nie ma jak pogadać, wizyt już nie mam, takich jak przed programem lekowym,. Nie wiem czy to tak ma być, może wizyta będzie po rezonansie., wtedy będzie można pogadać. Teraz póki co zostało mi forum, i nie wiem czy nie jest lepsze od psychologaUśmiechPOZDRAWIAM
Odpowiedz
#72
(14-11-2019, 10:03)Elka. L napisał(a):
(14-11-2019, 09:00)agica napisał(a): u mnie na oddziale neuro etat ma psycholog, która też prywatnie przyjmuje w mieście. mówiła, że zawsze mogę ją złapać na oddziale. ale nie miałam takiej potrzeby.

Umnie jest tak:odkąd weszłam do programu zajmuje się mną jakąś pielęgniarka, tzn pobiera krew, mocz jak potrzeba, daje pełno kwitkow do podpisania, lek i jurz. Wszystko odbywa się na oddziale, gdzie urzeduje moja neuro, i raz weszła zapytała czy jest ok, drugim razem dpodkalam ja jak robiła obchod i też w biegu wymiana zdań. Tak naprawdę nie ma jak pogadać, wizyt już nie mam, takich jak przed programem lekowym,. Nie wiem czy to tak ma być, może wizyta będzie po rezonansie., wtedy będzie można pogadać. Teraz póki co zostało mi forum, i nie wiem czy nie jest lepsze od psychologaUśmiechPOZDRAWIAM

Ja tez na odzial wchodze .
Co mc wizyta
Widze sie co mc z neuro
Kazdego bada przy kazdej wizycie i chwile gada i kaze podpisac dok
Neuro kaze pielegniarce wydac lek czy zrobic badania
Pielegniarke mam tez od umawiania wizyt czy mri
Ale u mnie neuro jest na kzdej wizycie i ma czas pogadac z pacjentem
Ogolnie kazdy neuro na oddziale ktory prowadzi pacjentow z sm poswieca pacjentowi czas na rozmowe i badanie
Odpowiedz
#73
(14-11-2019, 10:13)Anka napisał(a):
(14-11-2019, 10:03)Elka. L napisał(a):
(14-11-2019, 09:00)agica napisał(a): u mnie na oddziale neuro etat ma psycholog, która też prywatnie przyjmuje w mieście. mówiła, że zawsze mogę ją złapać na oddziale. ale nie miałam takiej potrzeby.

Umnie jest tak:odkąd weszłam do programu zajmuje się mną jakąś pielęgniarka, tzn pobiera krew, mocz jak potrzeba, daje pełno kwitkow do podpisania, lek i jurz. Wszystko odbywa się na oddziale, gdzie urzeduje moja neuro, i raz weszła zapytała czy jest ok, drugim razem dpodkalam ja jak robiła obchod i też w biegu wymiana zdań. Tak naprawdę nie ma jak pogadać, wizyt już nie mam, takich jak przed programem lekowym,. Nie wiem czy to tak ma być, może wizyta będzie po rezonansie., wtedy będzie można pogadać. Teraz póki co zostało mi forum, i nie wiem czy nie jest lepsze od psychologaUśmiechPOZDRAWIAM

Ja tez na odzial wchodze .
Co mc wizyta
Widze sie co mc z neuro
Kazdego bada przy kazdej wizycie i chwile gada i kaze podpisac dok
Neuro kaze pielegniarce wydac lek czy zrobic badania
Pielegniarke mam tez od umawiania wizyt czy mri
Ale u mnie neuro jest na kzdej wizycie i ma czas pogadac z pacjentem
Ogolnie kazdy neuro na oddziale ktory prowadzi pacjentow z sm poswieca pacjentowi czas na rozmowe i badanie

No niby tak, ale taka rozmowa w przełomie to nie to samo co na wizycie w gabinecie. Może jak bym poprosiła o rozmowę....... Pewnie znalazła by czas. Niestety ja należę do osób skrytych, ciężko mi mówić o swoich dolegliwościach. Dlatego to na forum jakoś łatwiej mi napisać, niż pogadać z neuro. Pewnie jest za wcześnie, może kiedyś zdobędę się na odwagę i pogaxam. Jak miałam umówione spotkanie, było jakoś bardziej komfortowo Uśmiech))) Dobra koniec tych smutasow, trzymajcie się POZXRAWIAM
Odpowiedz
#74
(14-11-2019, 11:24)Elka. L napisał(a):
(14-11-2019, 10:13)Anka napisał(a):
(14-11-2019, 10:03)Elka. L napisał(a):
(14-11-2019, 09:00)agica napisał(a): u mnie na oddziale neuro etat ma psycholog, która też prywatnie przyjmuje w mieście. mówiła, że zawsze mogę ją złapać na oddziale. ale nie miałam takiej potrzeby.

Umnie jest tak:odkąd weszłam do programu zajmuje się mną jakąś pielęgniarka, tzn pobiera krew, mocz jak potrzeba, daje pełno kwitkow do podpisania, lek i jurz. Wszystko odbywa się na oddziale, gdzie urzeduje moja neuro, i raz weszła zapytała czy jest ok, drugim razem dpodkalam ja jak robiła obchod i też w biegu wymiana zdań. Tak naprawdę nie ma jak pogadać, wizyt już nie mam, takich jak przed programem lekowym,. Nie wiem czy to tak ma być, może wizyta będzie po rezonansie., wtedy będzie można pogadać. Teraz póki co zostało mi forum, i nie wiem czy nie jest lepsze od psychologaUśmiechPOZDRAWIAM

Ja tez na odzial wchodze .
Co mc wizyta
Widze sie co mc z neuro
Kazdego bada przy kazdej wizycie i chwile gada i kaze podpisac dok
Neuro kaze pielegniarce wydac lek czy zrobic badania
Pielegniarke mam tez od umawiania wizyt czy mri
Ale u mnie neuro jest na kzdej wizycie i ma czas pogadac z pacjentem
Ogolnie kazdy neuro na oddziale ktory prowadzi pacjentow z sm poswieca pacjentowi czas na rozmowe i badanie

No niby tak, ale taka rozmowa w przełomie to nie to samo co na wizycie w gabinecie. Może jak bym poprosiła o rozmowę....... Pewnie znalazła by czas. Niestety ja należę do osób skrytych, ciężko mi mówić o swoich dolegliwościach. Dlatego to na forum jakoś łatwiej mi napisać, niż pogadać z neuro. Pewnie jest za wcześnie, może kiedyś zdobędę się na odwagę i pogaxam. Jak miałam umówione spotkanie, było jakoś bardziej komfortowo Uśmiech))) Dobra koniec tych smutasow, trzymajcie się POZXRAWIAM

Nie rozumiem. W przelomie?
Ja jezdze po leki co mc do szpitala na oddzial.
Tam czeka na mnie lekarz i bada i rozmawia pozniej pielegniarka dopelnia formalnosci i daje lek
Nie musze Prosic zeby lekarz mnie zbadal takie sa wytyczne w szpitalu zr bada i gada na kazdej wizycie
Odpowiedz
#75
(14-11-2019, 11:41)Anka napisał(a):
(14-11-2019, 11:24)Elka. L napisał(a):
(14-11-2019, 10:13)Anka napisał(a):
(14-11-2019, 10:03)Elka. L napisał(a):
(14-11-2019, 09:00)agica napisał(a): u mnie na oddziale neuro etat ma psycholog, która też prywatnie przyjmuje w mieście. mówiła, że zawsze mogę ją złapać na oddziale. ale nie miałam takiej potrzeby.

Umnie jest tak:odkąd weszłam do programu zajmuje się mną jakąś pielęgniarka, tzn pobiera krew, mocz jak potrzeba, daje pełno kwitkow do podpisania, lek i jurz. Wszystko odbywa się na oddziale, gdzie urzeduje moja neuro, i raz weszła zapytała czy jest ok, drugim razem dpodkalam ja jak robiła obchod i też w biegu wymiana zdań. Tak naprawdę nie ma jak pogadać, wizyt już nie mam, takich jak przed programem lekowym,. Nie wiem czy to tak ma być, może wizyta będzie po rezonansie., wtedy będzie można pogadać. Teraz póki co zostało mi forum, i nie wiem czy nie jest lepsze od psychologaUśmiechPOZDRAWIAM

Ja tez na odzial wchodze .
Co mc wizyta
Widze sie co mc z neuro
Kazdego bada przy kazdej wizycie i chwile gada i kaze podpisac dok
Neuro kaze pielegniarce wydac lek czy zrobic badania
Pielegniarke mam tez od umawiania wizyt czy mri
Ale u mnie neuro jest na kzdej wizycie i ma czas pogadac z pacjentem
Ogolnie kazdy neuro na oddziale ktory prowadzi pacjentow z sm poswieca pacjentowi czas na rozmowe i badanie

No niby tak, ale taka rozmowa w przełomie to nie to samo co na wizycie w gabinecie. Może jak bym poprosiła o rozmowę....... Pewnie znalazła by czas. Niestety ja należę do osób skrytych, ciężko mi mówić o swoich dolegliwościach. Dlatego to na forum jakoś łatwiej mi napisać, niż pogadać z neuro. Pewnie jest za wcześnie, może kiedyś zdobędę się na odwagę i pogaxam. Jak miałam umówione spotkanie, było jakoś bardziej komfortowo Uśmiech))) Dobra koniec tych smutasow, trzymajcie się POZXRAWIAM

Nie rozumiem. W przelomie?
Ja jezdze po leki co mc do szpitala na oddzial.
Tam czeka na mnie lekarz i bada i rozmawia pozniej pielegniarka dopelnia formalnosci i daje lek
Nie musze Prosic zeby lekarz mnie zbadal takie sa wytyczne w szpitalu zr bada i gada na kazdej wizycie

No to u mnie tak nie ma, też wchodzę na oddział, co mc, tam jest już parę osób po lek., czekam na swoją kolej, pobierają krew, cisnienie(i to nie zawsze), dają kwitki do podpisania, lek i koniec. Lekarza niema, wszystkim zajmuje się pielęgniarka. Za pierwszym razem lekarz tylko zajrzała, zapytała czy wszystko ok i poszła, za drugim razem przypadkiem ją spotkałam, jak robiła obchod.Nie było jeszcze tak żeby na mnie czekała w gabinecie. Myślałam, że tak jest, ci ludzie którzy tam są też załatwiani są przez pielęgniarke.Widze jak wchodzą, robią co potrzeba i wychodzą, niektórzy nie widzą neuro wogole. Dlatego myślałam, że tak to wygląda, z lekarzem może spotkam się po rezonansie. ZobaczymyUśmiech
Odpowiedz
#76
ja teraz co trzy miesiące jadę po lek, pielęgniarka pobiera krew i do domu. z neuro widziałam się przy rezonansie, wtedy była na dyżurze, szybkie badanie i to wszystko. mogę do niej iść na nfz, ale wtedy wizyta tez trwa ok 10min
Odpowiedz
#77
(14-11-2019, 15:16)agica napisał(a): ja teraz co trzy miesiące jadę po lek, pielęgniarka pobiera krew i do domu. z neuro widziałam się przy rezonansie, wtedy była na dyżurze, szybkie badanie i to wszystko. mogę do niej iść na nfz, ale wtedy wizyta tez trwa ok 10min

U mnie to wygląda mniej więcej jak u  agicy Pozdrawiam
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości