Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pytanie-konsultacja opisu RM
#1
Witam. Szanowni Państwo, założyłem konto, bo stwierdziłem, że uzyskam pomoc tutaj, na forum. Szczerze powiedziawszy, to chciałbym się skonsultować w tej materii z kimś, kto zna temat. Jestem mężczyzną, mam 31 lat. Chodzi o to, że od początku 2022 r. coś dziwnego zaczęło dziać się z moim organizmem. Trwa to do chwili obecnej z takim samym natężeniem:
- codzienne bóle głowy, ale tylko po lewej stronie,
- potworne zmęczenie, mógłbym spać na okrągło,
- mikrodrżenie całego ciała- głowa, język, dłonie, stopy, przepona, klatka piersiowa itd,
- drętwienia kończyn (w spoczynku tego nie widać, ale najmniejszy wysiłek, nawet trzymanie papierosa, powoduje drżenie palców)
- z dnia na dzień moje oczy stały się podkrążone, mam normalnie ciemne kowadła,
- wykonuje jakieś niezdarne ruchy, tzn. jak idę, to o coś zahaczę, stopą, ręką. Nie są to ruchy płynne i skoordynowane jak kiedyś, ale być może przez to, że cały czas się na nich skupiam,
- w nocy budzą mnie drgawki, jakbym pił alkohol przez tydzień non stop i nagle go odstawił.
Stan trwa można powiedzieć od początku lutego do teraz z takim samym natężeniem. Ogólnie czuję się napięty jak struna. Jakbym miał zniszczony układ nerwowy. Myślałem, że to w wyniku niedoboru witamin, ale po miesięcznej suplementacji nie zauważyłem poprawy. Poszedłem więc do neurologa. Na początku obawiałem się Parkinsona, ale przeprowadził ze mną serię jakichś neurologicznych testów, zrobił wywiad i skierował na RM głowy bez kontrastu. Po jakimś tygodniu otrzymałem opis, który brzmi tak:
Badanie : MR głowy ICD 10: G44.1 Badanie wykonano w sekwencjach FLAIR, frFSE T2, FSE T1, DWI w płaszczyznach poprzecznych i strzałkowych, w warstwach grubości 2-5mm. Dane ze skierowania: dolegl.bólowe i zawroty głowy, skurcze mięśniowe. Obszarów nieprawidłowego sygnału w obrębie w mózgowia nie uwidoczniono. Układ komorowy bez ucisku (komora III szer.do 4mm). Przestrzenie płynowe przymózgowe w normie. Struktury podnamiotowe i piramidy k.skroniowych bez uchwytnych patologii. Zapalne pogrubienia bł.śluzowej zatok szczękowych i kom.sitowych. Na granicy pola badania początki dyskopatii szyjnej.
Lekarz obejrzał płytkę z RM i stwierdził, że mam chorobę Minora, tzn. drżenie samoistne. Przepisał mi Xanax i Propranol. Zjadłem sporo tych tabletek i nie pomogło. Stan bez zmian, trwa od początku lutego 2022 do teraz. Chciałem zapytać, czy gdybym miał SM to czy uszkodzenia osłonek mielinowych w mózgu wyszłyby na RM bez kontrastu? Czy niekoniecznie? Chodzi mi o to, czy przy takich objawach jak ja mam (gdyby to było SM), to czy zawsze to wychodzi w rezonansie, ale czy musi być dodatkowo podany kontrast. Byłem praktycznie pewien, że mam albo Parkinsona albo SM, ale neurolog to wykluczył. I o ile w brak Parkinsona jestem w stanie uwierzyć, gdyż moje drżenie nie jest spoczynkowe tylko przy wykonywaniu czynności, to jakoś ciężko mi uwierzyć, że nie mam SM, skoro objawy można powiedzieć książkowe. Druga sprawa jest taka, że czytałem, iż często gęsto borelioza/tężyczka powodują takie objawy i wielu ludzi diagnozuje się w nieskończoność mając jedną z tych dwóch dolegliwości. Reasumując, czy wynik RM jest miarodajny? Czy gdybym miał SM to przy takich objawach pokazałby zmiany w układzie nerwowym? I czy w tym wypadku RM bez kontrastu czy z kontrastem by stwierdzić SM? Przepraszam za tak długi post, ale chciałem dokładnie opisać wszelkie moje odczucia. Pozdrawiam i bardzo proszę o komentarz.
Odpowiedz
#2
Wg mnie kontrast podają wtedy gdy chcą uwidocznić które zmiany są aktywne. Nawet w programie często dopiero podczas badania decydują że podadzą kontrast. Wydaje mi się że w normie. Natomiast SM często w początkowej fazie nie daje widocznych zmian w mózgu :/ niestety stety.. znam z 3 takie przypadki osobiście.

Może faktycznie tężyczka ? Jakie suplementy brałeś dotychczas ? A borelioza, toczeń , fibromegalia ?
Odpowiedz
#3
Hej, dzięki za odp. Generalnie to ja się już przyzwyczaiłem do tego, że coś mi dolega i oswoiłem z myślą, że mogę mieć SM czy Parkinsona. Co do boreliozy, to nie diagnozowałem się jeszcze na to. Generalnie przez ostatnie lata trochę osłabiłem swój organizm, leczyłem się na nerwicę lękową sertraliną, xanaxem itp, co dodatkowo zapijałem alkoholem. W zasadzie niedawno wyszedłem z nałogów no i próbowałem sobie wmawiać, że to może nawrót nerwicy albo syndrom odstawienny, ale coś zbyt długo trwa hehe. W zasadzie teraz sobie przypomniałem jedną rzecz. W 2019 roku, jakoś w wakacje obudziłem się z brakiem czucia w lewej ręce, gdzieś mniej więcej od nadgarstka po łokieć. Myślałem, że zdrętwiała, ale nie przeszło. Poszedłem na SOR, zrobiono mi badania, które (jak zwykle zresztą) nic nie wykazały, więc odesłano mnie do domu. Czucie wróciło, ale po 2 tygodniach. Generalnie boję się SM tylko z jednego powodu- panicznie boję się punkcji Duży uśmiech. I choć nie mam jeszcze diagnozy, to jakoś czuję pismo nosem, że to jest to. Generalnie czy przy odpowiednim leczeniu objawów można nie odczuwać latami? Powiedzmy, biegać, ćwiczyć, żyć jakby choroby nie było?
Odpowiedz
#4
Cześć! Ja też panicznie bałam się punkcji, ale w końcu chcąc wiedzieć na pewno co mi jest, zdecydowałam się na nią. Błędem było czytanie głupot w internecie, bo szłam do szpitala z takim nastawieniem, że już pewnie z niego nie wyjdę o własnych siłach. Ale okazało się że to ani specjalnie nie bolało - zwykle ukłucie w plecy, ani nie trzeba było leżeć plackiem nieruchomo, jak to niektórzy w internecie pisali... Normalnie można było iść do toalety, czy zjeść jak człowiek. Trzeba po prostu nie snuć się bez celu i leżeć w łóżku jak najwięcej. Pomimo leżenia i tak miałam zespół popunkcyjny, ale normalnie dostawałam leki przeciwbólowe i było w miarę. Po tygodniu ból głowy ustąpił całkowicie. Więc nie masz się czego obawiać tak naprawdę. To jest zupełnie do przeżycia.

Co do leczenia i normalnego życia - jasne że da się żyć. Ja się leczę i żyję normalnie. Czasem zdarzają się np. zaburzenia czucia czy zawroty głowy, ale to mija. Mogę biegać, ćwiczyć. Choć teraz mam w tym przerwę z uwagi na ciążę. Ale ogólnie wszystko jest naprawdę ok. Rzutu nie miałam od kilku lat. Oczywiście są ludzie z bardziej agresywną wersją choroby, ale trzeba myśleć pozytywnie. Naprawdę wiele osób żyje z SM, pracuje, ćwiczy, jeździ po świecie i żyje normalnie. Głowa do góry!  Uśmiech
Odpowiedz
#5
No ja właśnie trochę czuję, że jestem zbywany przez lekarzy. Polecacie jakiegoś specjalistę od SM do którego można prywatnie pójść, żeby zajął się tym na poważnie (wykluczył bądź potwierdził)? Interesują mnie województwa świetokrzyskie i mazowieckie. Pozdrawiam Uśmiech
Odpowiedz
#6
Ja chodzę do IPiN na Sobieskiego w Warszawie do Wojciecha Wichy. Ale jestem w programie i chodzę tam na NFZ. Jakbyś miał skierowanie, to mógłbyś się tam zapisać do poradni, tylko że oczekiwanie na pierwszą wizytę jest dość długie. Ja czekałam 9 miesięcy. Jednak z tego co wiem, to on też przyjmuje prywatnie. Poszukaj w necie - na pewno znajdziesz. Jak na mój gust, to super lekarz. Zawsze odpowiada na moje nawet najgłupsze pytania z niebywałą cierpliwością i uśmiechem i wszystko tłumaczy. Duży uśmiech Pozdrawiam!
Odpowiedz
#7
(09-07-2022, 10:55)Mysza111 napisał(a): Ja chodzę do IPiN na Sobieskiego w Warszawie do Wojciecha Wichy. Ale jestem w programie i chodzę tam na NFZ. Jakbyś miał skierowanie, to mógłbyś się tam zapisać do poradni, tylko że oczekiwanie na pierwszą wizytę jest dość długie. Ja czekałam 9 miesięcy. Jednak z tego co wiem, to on też przyjmuje prywatnie. Poszukaj w necie - na pewno znajdziesz. Jak na mój gust, to super lekarz. Zawsze odpowiada na moje nawet najgłupsze pytania z niebywałą cierpliwością i uśmiechem i wszystko tłumaczy. Duży uśmiech Pozdrawiam!

Dzięki serdeczne, na pewno sprawdzę Uśmiech. Pozdrawiam również.
Odpowiedz
#8
Hej. To znowu ja. Słuchajcie, mam takie pytanie, można z takimi dolegliwościami jak ja iść na SOR ba diagnostykę ? Niestety wczoraj doszedł mi objaw zdrętwienia ust, więc lęk wzrósł. Wizyty na NFZ dopiero za rok u neurologa, więc chciałem zapytać czy myślicie ze mnie przyjmą i zrobi chociaż rezonans z kontrastem. Pozdro!
Odpowiedz
#9
Jak najbardziej. Sor. Ja miałam podobnie w 2019, neurolog mnie przez telefon opr że nie pobiegłam do szpitala.
Odpowiedz
#10
(14-07-2022, 17:38)Lusia98 napisał(a): Jak najbardziej. Sor. Ja miałam podobnie w 2019, neurolog mnie przez telefon opr że nie pobiegłam do szpitala.

No ja zostałem przyjęty na oddział i niestety prawdopodobnie spędzę tu czas do poniedziałku, ze względu na weekend. Ale przynajmniej dowiedziałem się, ze maja mi zrobić RM głowy i kręgosłupa szyjnego z kontrastem, więc mam nadzieję, że będzie to miarodajne Uśmiech
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości