Ocena wątku:
  • 8 głosów - średnia: 4.63
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Mój dzisiejszy nastroj
4-kończynowy?
Odpowiedz
Fruu zdrówka życzę i marudź nam jak trzeba bo my Cię rozumiemy Oczko

Co do kapelusza to koleżanka z pracy nosi i nie przejmuje się innymi bo jest na stałe na sterydach i po prostu dba o siebie. Ja to chociaż czasem czapkę z daszkiem i na stałe czarne okulary Oczko
Odpowiedz
(05-06-2019, 13:27)fruu napisał(a):
(05-06-2019, 11:29)fruu napisał(a): [quote pid='26054' dateline='1559717787']


Do poradni mam wyznaczony termin na dzisiaj. Zobaczymy co mi powiedzą.
Na zmęczenie brałem wcześniej Viregyt-K (100mg chlorowodorku amantadyny). Jednak przestałem brać bo kompletnie nie czułem różnicy a rozszalała mi się zgaga. Poza tym za dużo już tych prochów. Ostatnio dołożyli kolejny na stawy. Czy jak wyjdę 10 czerwca od urologa to dostanę jeszcze jeden? Zaczynam mieć tego dosyć. Wczoraj 3-4 letnia dziewczynka idąc z mamą nie tylko mnie dogoniła ale jeszcze bez odpoczynku i w podskokach doszła do domu. A ja nie potrafiłem przejść niecałych 300 metrów bez zatrzymywania się. 
Wybaczcie, że napiszę to tutaj, ale jeśli nie tu, to nie wiem gdzie. Jest mi źle.

Ja bym się nie porównywała z 3-latkami, to są małe cyborgi, z energią atomową w ciele. Duży uśmiech

Wiem, że dzieci są często nie do zdarcia przez dorosłych. Sam taką dwójkę odchowałem ale nie ukrywam, że mimo wszystko takie sytuacje potrafią człowieka podłamać.
Jestem już po wizycie w poradni i skończyło się na skierowaniu do szpitala. Wyszło na to, że mam rzut. Rozpoznanie to "4-kk z. piramidowy z niedowładem prawych kk, z. móżdżkowy". I du*ę ;-(
Co to jest to kk?
[/quote]

Kk to coś z kończynami, ale Ci się trafiło, sterydy, szpital i taki upał, współczuje, oby rzut się wycofałUśmiech


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odpowiedz
(05-06-2019, 19:18)JMonika79 napisał(a):
(05-06-2019, 11:29)speculum napisał(a):
(05-06-2019, 11:07)Anka napisał(a): Bylam po Tec wlasnie.
Poznalam mloda dziewczyne i sobie pogadalysmy jak znosimy sm it
Mowila mi ze jest tu mlody chclopak z sm i marudzi jej ciagle jak to on sie ciagle zle czuje.
Najgorsze to ze on uwaza ze najgorzej jak zachoruje sie w mlodym wieku bo szybko przychodzi śmierć

Normalnie zaniemowilam

Może jest jęczybułą od urodzenia i sm tylko dało mu wiatru w ten żagiel marudy.  Duży uśmiech

(05-06-2019, 08:56)Speculum, padlam napisał(a): Duży uśmiech Duży uśmiech Duży uśmiech jęczybułą  Duży uśmiech
Boze, juz dawno sie tak nie usmialam  Duży uśmiech dzieki ha  Duży uśmiech

[Obrazek: 3749155.jpg]
Odpowiedz
Hehehe, dobre :-)
Nadzieja jest płomieniem który  migoce, ale nie gaśnie... 
Odpowiedz
Kogoś mi to przypomina... dzięki za wywołany uśmiech ?
Odpowiedz
Moje dziecko jest taką Jęczybułą ;( na moje szczęście on tego nie czyta Uśmiech

A z innych rzeczy to rowerek stacjonarny mi nie działa i zastanawiam się kto by do niego zajrzal bo nie zniosę go z 3-go piętra Oczko Ale dla odmiany chcąc żeby dziecko przygotowało się do zdawania karty rowerowej wystawiłam dziś mój rower. Pojechaliśmy do parku a potem naszą promenadą a następnie okazałonsię, że młodszy syn zgubił licznik więc kolejna rundka promenadą w te i spowrotem potem do domu i jeszcze rundka do sklepu. Wiem, że aż wiele kilpmetrów to nie było ale moje nogi to czują Oczko
Odpowiedz
(06-06-2019, 20:56)sloneczko25 napisał(a): Moje dziecko jest taką Jęczybułą ;( na moje szczęście on tego nie czyta Uśmiech

A  z innych rzeczy to rowerek stacjonarny mi nie działa i zastanawiam się kto by do niego zajrzal bo nie zniosę go z 3-go piętra Oczko Ale dla odmiany chcąc żeby dziecko przygotowało się do zdawania karty rowerowej wystawiłam dziś mój rower. Pojechaliśmy do parku a potem naszą promenadą a następnie okazałonsię, że młodszy syn zgubił licznik więc kolejna rundka promenadą w te i spowrotem potem do domu i jeszcze rundka do sklepu. Wiem, że aż wiele kilpmetrów to nie było ale moje nogi to czują Oczko

Ja zaczelam korzystac z rowera stacjonarnego, dlugo mi zajelo zebranie sie do tego
Teraz sie juz przyzwyczailam i staram sie codziennie troche popedalowac ?
Musze przyznać ze ciut lepiej funkcjonuje później 
Nie mogę się pochwalić bóg wie jakimi osiagnieciami w kilometrach ale ja i rower=cuda sie zdażają!
Odpowiedz
(06-06-2019, 20:56)sloneczko25 napisał(a): Moje dziecko jest taką Jęczybułą ;( na moje szczęście on tego nie czyta Uśmiech

A  z innych rzeczy to rowerek stacjonarny mi nie działa i zastanawiam się kto by do niego zajrzal bo nie zniosę go z 3-go piętra Oczko Ale dla odmiany chcąc żeby dziecko przygotowało się do zdawania karty rowerowej wystawiłam dziś mój rower. Pojechaliśmy do parku a potem naszą promenadą a następnie okazałonsię, że młodszy syn zgubił licznik więc kolejna rundka promenadą w te i spowrotem potem do domu i jeszcze rundka do sklepu. Wiem, że aż wiele kilpmetrów to nie było ale moje nogi to czują Oczko

Widzisz jak dziecię dba o Twoją rehabilitację? Duży uśmiech
Odpowiedz
No dbają dbają Oczko
Ale cieszę się, że w końcu wystawiłam rower z piwnicy Oczko
Ale stacjonarny byłby wygodny Oczko muszę w nim poszperać Uśmiech

Jutro piąteczek i ostatnia jazda na kroplówkę i luzik. Jakież to męczące w tym cieple. I żeby nie było kolorowo to wczoraj zauważyłam, że pękła nam przednia szyba w aucie Smutny A jadąc do Gdańska miałam wrażenie, że jakieś kamyczki stukały o szybę Smutny
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości