05-06-2019, 13:51
4-kończynowy?
Mój dzisiejszy nastroj
|
05-06-2019, 13:51
4-kończynowy?
05-06-2019, 13:54
Fruu zdrówka życzę i marudź nam jak trzeba bo my Cię rozumiemy
Co do kapelusza to koleżanka z pracy nosi i nie przejmuje się innymi bo jest na stałe na sterydach i po prostu dba o siebie. Ja to chociaż czasem czapkę z daszkiem i na stałe czarne okulary
05-06-2019, 14:41
(05-06-2019, 13:27)fruu napisał(a):(05-06-2019, 11:29)fruu napisał(a): [quote pid='26054' dateline='1559717787'] Wiem, że dzieci są często nie do zdarcia przez dorosłych. Sam taką dwójkę odchowałem ale nie ukrywam, że mimo wszystko takie sytuacje potrafią człowieka podłamać. Jestem już po wizycie w poradni i skończyło się na skierowaniu do szpitala. Wyszło na to, że mam rzut. Rozpoznanie to "4-kk z. piramidowy z niedowładem prawych kk, z. móżdżkowy". I du*ę ;-( Co to jest to kk? [/quote] Kk to coś z kończynami, ale Ci się trafiło, sterydy, szpital i taki upał, współczuje, oby rzut się wycofał Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
05-06-2019, 19:26
(05-06-2019, 19:18)JMonika79 napisał(a):(05-06-2019, 11:29)speculum napisał(a):Boze, juz dawno sie tak nie usmialam dzieki ha(05-06-2019, 11:07)Anka napisał(a): Bylam po Tec wlasnie.
05-06-2019, 20:41
Kogoś mi to przypomina... dzięki za wywołany uśmiech ?
06-06-2019, 20:56
Moje dziecko jest taką Jęczybułą ;( na moje szczęście on tego nie czyta
A z innych rzeczy to rowerek stacjonarny mi nie działa i zastanawiam się kto by do niego zajrzal bo nie zniosę go z 3-go piętra Ale dla odmiany chcąc żeby dziecko przygotowało się do zdawania karty rowerowej wystawiłam dziś mój rower. Pojechaliśmy do parku a potem naszą promenadą a następnie okazałonsię, że młodszy syn zgubił licznik więc kolejna rundka promenadą w te i spowrotem potem do domu i jeszcze rundka do sklepu. Wiem, że aż wiele kilpmetrów to nie było ale moje nogi to czują
06-06-2019, 21:08
(06-06-2019, 20:56)sloneczko25 napisał(a): Moje dziecko jest taką Jęczybułą ;( na moje szczęście on tego nie czyta Ja zaczelam korzystac z rowera stacjonarnego, dlugo mi zajelo zebranie sie do tego Teraz sie juz przyzwyczailam i staram sie codziennie troche popedalowac ? Musze przyznać ze ciut lepiej funkcjonuje później Nie mogę się pochwalić bóg wie jakimi osiagnieciami w kilometrach ale ja i rower=cuda sie zdażają!
06-06-2019, 21:09
(06-06-2019, 20:56)sloneczko25 napisał(a): Moje dziecko jest taką Jęczybułą ;( na moje szczęście on tego nie czyta Widzisz jak dziecię dba o Twoją rehabilitację?
06-06-2019, 21:19
No dbają dbają
Ale cieszę się, że w końcu wystawiłam rower z piwnicy Ale stacjonarny byłby wygodny muszę w nim poszperać Jutro piąteczek i ostatnia jazda na kroplówkę i luzik. Jakież to męczące w tym cieple. I żeby nie było kolorowo to wczoraj zauważyłam, że pękła nam przednia szyba w aucie A jadąc do Gdańska miałam wrażenie, że jakieś kamyczki stukały o szybę |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|